Nauka
8 popularnych mitów na temat studiów
Zaczynasz już powoli myśleć o kierunku studiów albo o tym, czy w ogóle na nie pójść? A może marzysz o nich już od dawna, bo interpretujesz je jako wspaniały czas wolności i imprez? Uważaj – łatwo wpaść w złe wyobrażenie na temat tego, jak wyglądają studia. Zanim zatem podejmiesz błędną decyzję – dowiedz się, w co zdecydowanie nie warto wierzyć.
1. Na wiele zajęć nie trzeba uczęszczać, więc ma się kupę wolnego czasu.
Cóż, w tym stwierdzenie jest tylko niewielki odsetek prawdy. Istnieje cała masa zajęć, na które obowiązkowo trzeba uczęszczać – to na przykład tzw. „ćwiczenia”, laboratoria czy pracownia. Oprócz nich są jeszcze wykłady, które rzeczywiście teoretycznie są nieobowiązkowe. W praktyce jednak spora część wykładowców sprawdza obecność i zwraca na nią uwagę podczas wystawiania końcowej oceny.
Ponadto, na egzamin potrzebne są notatki. Wyobraź sobie zatem, że ty i twoi kumple robicie sobie „wolne” od wykładów tak często, jak się da. Skąd weźmiecie notatki?
2. Studia to jedna wielka impreza.
To jeden z bardziej popularnych mitów, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Oczywiście, że łatwiej się „wyrwać” z domu bez przyzwolenia rodziców, ale tak poza tym, to studia raczej uczą samodzielności. Musisz sam ograniczyć picie albo wcześniej wyjść z imprezy, jeśli rano masz kolokwium. Samodzielnie kupić wszystko do lodówki i wyrzucić śmieci. Zadbać o wiele spraw na uczelni.
Oczywiście możesz skupić się tylko na piciu i niektórzy rzeczywiście tak robią. Czy jednak wiesz, co dzieje się dalej? Tak, kończą studia po pierwszym roku albo nawet semestrze.
3. Nie da się pogodzić studiów z pracą.
To ulubiony argument tych, którym nie chce się pracować! W rzeczywistości poza specyficznymi kierunkami (prawo, medycyna), które wymagają olbrzymiego nakładu pracy, reszta pozwala na podjęcie dorywczej pracy. Wystarczy podejmować ją w weekendy albo w godzinach popołudniowych. W studiach fajne jest to, że możesz dość elastycznie podchodzić do grafiku zajęć – i na przykład chodzić na wykłady naprzemiennie z kolegą, dzięki czemu obaj będziecie mieli i czas wolny i notatki. I możesz pracować.
4. Trudno wylecieć ze studiów – trzeba bardzo się postarać.
Nic bardziej mylnego. Każdego roku uczelnie odnotowują wiele przypadków wykreślania studentów z list. Powodem jest właśnie ich przekonanie, że będą mieli wiele szans na poprawki, ubłaganie o wpis itd. W pewnym momencie jednak okazuje się, że tych szans już nie ma albo zaległości jest zbyt wiele.
Jeśli o coś trzeba się starać na studiach, to często właśnie o to, aby z nich… nie wylecieć – zwłaszcza na studiach państwowych, za które nie trzeba płacić (nikt nie ma interesu w tym, abyś uczył/-a się dalej). Co więcej, niektórym, mimo ogromnego wysiłku, nie udaje się kontynuować nauki.
5. Po każdych studiach łatwo znaleźć pracę. Liczy się papierek.
Cóż, dzisiaj już chyba nikt w to nie wierzy – ale jeśli jesteś w tej jeszcze nieuświadomionej garstce optymistów, to musimy cię rozczarować. To tak naprawdę nie działa! Jeśli zrobisz „jakiekolwiek” studia, to dołączysz do szerokiego grona bezrobotnych (najprawdopodobniej). Dlatego tak ważne jest, aby przeanalizować rynek pracy i sprawdzić, na co naprawdę warto pójść.
Czy wiesz, że niektórzy mają nawet po trzy takie „papierki” w dłoni i nadal nie mają pracy? Zgadnij, dlaczego.
6. Zaoczne studia są gorsze.
Niekoniecznie! Pracodawcy zmieniają sposób myślenia o swoich potencjalnych pracownikach. Część z nich nie zwraca już uwagi tylko na fakt ukończenia studiów – doświadczenie zaczęło odgrywać wielką rolę przy rekrutacji! Dla twojego potencjalnego szefa fakt, że łączyłeś studia i pracę, będzie świetną informacją – masz nie tylko doświadczenie, ale też kwalifikacje i praktykę. W wielu przypadkach będziesz zatem ceniony wyżej, niż świeżak po dziennych studiach.
7. W wyborze studiów trzeba kierować się intuicją i pasją.
Niestety, raczej nie. Intuicją i pasją warto kierować się podczas oddawania się hobby, nie przy wyborze studiów. Przykład? Interesujesz się religiami, więc idziesz na teologię. To brzmi ciekawie, ale tak naprawdę pracy dla ciebie będzie naprawdę… bardzo mało. Pasję zostaw zatem na inne okazje, a przed wyborem studiów przeanalizuj rynek i wybierz coś, co z dużym prawdopodobieństwem przyniesie ci w przyszłości pracę i pieniądze.
8. Na studiach nauczysz się tylko tego, co cię interesuje.
Figa z makiem! Wraz z pierwszymi zajęciami na uczelni przychodzi największe rozczarowanie – zwłaszcza dla tych, którzy znudzeni niepotrzebną wiedzą w szkole, liczą na coś ekstra.
Przykład – początkujący studenci psychologii często liczą na to, że niemal od razu trafią na praktyki do szpitala psychiatrycznego. Czeka ich wielkie rozczarowanie, ponieważ muszą najpierw zaliczyć przedmioty takie jak logika, statystyka albo bardzo nudną historię psychologii. Nie licz zatem na wielkie „wow” – to, jakby nie patrzeć, tylko kolejna szkoła.
Dobrze przemyśl!
Decyzja o studiach będzie jedną z najważniejszych w twoim życiu. Wybierz zatem dobrze i nie wierz w brednie – kiedyś sobie za to podziękujesz.