Szkoła
Brakuje ci czasu o poranku? Wiemy jak to zmienić!
Jak wyglądają twoje poranki? Wstajesz szybciutko, pijesz kawę a potem w spokoju się przygotowujesz, czy może jednak w dzikim pędzie starasz się znaleźć jakiekolwiek czyste majtki i gumkę do spięcia nieułożonych włosów? Jeśli raczej to drugie, to mamy dla ciebie kilkanaście sposobów na zmianę sytuacji.
Stwórz sobie plan poranka.
Ale nie tylko w głowie, co to, to nie! Zapisz dokładnie, co planujesz i jak chciałabyś spędzać poranek. Np. 6.15: pobudka, 6.20 – ubieranie się, 6.30 – toaleta, 7.00 – śniadanie. Zmuś się do pierwszych czternastu takich cykli, a potem twój organizm sam się na nie nastawi. Wpadniesz w rutynę i o to chodzi.
Przygotuj sobie wcześniej śniadanie.
„Wcześniej” czyli wieczorem. Mogą to być kanapki, ale niekoniecznie. Możesz np. przygotować sobie pyszne, warzywne muffinki, które rano tylko włożysz do piekarnika. Po takim śniadaniu ma się dużo energii!
Ustaw sobie krótkie alarmy w telefonie.
Musisz trzymać rękę na pulsie – zwłaszcza, gdy zwykle ciężko ci się wstaje. Nie nastawiaj więc jednego budzika, tylko alarm co pięć minut. W końcu dotrze do ciebie, że naprawdę warto i trzeba wstać.
Zrób rano coś dla siebie.
Coś, co sprawi, że naprawdę polubisz takie wczesne poranki. Może być to np. czytanie dodatkowego rozdziału książki do porannej kawy lub herbaty. Albo wypróbowanie nowych cieni do powiek. Cokolwiek, co umili twój poranek!
Przygotuj sobie ubrania.
Wieczorem i rano zajmuje to tyle samo czasu, ale rano mniej się chce . Przy okazji skontrolujesz drobiazgi – np. to, czy twoje rajstopy są całe. Wyrób sobie nawyk przygotowywania ubrań – podziękujesz sobie za to następnego dnia.
Zorganizuj swoje kosmetyki.
Gorączkowe szukanie zagubionego podkładu to niezbyt dobry sposób na oszczędzanie cennych, porannych minut. Posegreguj więc swoje kosmetyki i starannie je poukładaj. Odłóż do szafki to, czego używasz okazjonalnie. Poranny makijaż będzie prostszy.
Nie wchodź na FB.
Ani na żadne inne Twittery. Po prostu zakaż sobie tego i koniec – dopóki nie będziesz np. w autobusie. To pożeracze czasu, nie marnuj go!
Idź spać wcześniej.
Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić? A jednak namawiamy cię. Wstać i tak musisz wcześnie, więc chyba lepiej być wyspaną, prawda? Jeśli będziesz kładła się o pierwszej, to na pewno nie zmobilizujesz się do wstawania o 6. I nic się nie zmieni.
Pościel swoje łóżko.
Nie wiedzieć, dlaczego, pościelenie swojego łóżka wprawia wszystkich w dobry nastrój. To taka wisienka na torcie porannej krzątaniny i dowód na to, że wszystko ogarniasz. Koniecznie spróbuj, przy okazji zszokujesz rodziców.
Włącz muzykę.
Możemy się założyć, ze nawet największego śpiocha rozbudzą taneczne rytmy. A poza tym, poranek przy muzyce to super rzecz – od razu nabiera się energii do działania i jakiejś takiej motywacji. Muzyka sprawia nawet, że brzydka pogoda mniej zniechęca.
Dopasuj poranek do siebie.
Nie musisz robić wszystkiego – pomyśl, na czym najbardziej ci rano zależy. Może na spokojnym zjedzeniu śniadania? Albo na starannym wykonaniu makijażu? Nie wymagaj od siebie za dużo, nie musisz być idealna.
Stwórz listę do zrobienia.
Na dany dzień, oczywiście. To świetny pomysł na dobre rozpoczęcie dnia i wrażenie kontroli. Potem już tylko odhaczasz kolejne punkty i dobrze się czujesz.
Na zaległe sprawy poświęć wolny dzień.
Zastanów się – czy jest coś, co spowalnia twoje działanie rano? Może konieczność biegania po bułki? W takim wypadku w wolny dzień idź do sklepu, zrób zapasy i je pozamrażaj. I tak ze wszystkim, zlikwiduj „spowalniacze”.
Ustaw ekspress do kawy.
Pijesz kawę? Namów rodziców na ekspress, który można nastawiać na daną godzinę i ustawiaj go na 6.30. Aromat obudzi cię i nastroi pozytywnie.
Poćwicz.
To oczywiście tylko propozycja. Wielu specjalistów twierdzi, ze poświęcenie 10 minut na poranną gimnastykę świetnie działa na organizm. Warto więc spróbować.
Dasz radę, ale coś za coś!
Istnieje duża szansa, że poradzisz sobie z tym wyzwaniem i twoje poranki zaczną być naprawdę miłe. Aby jednak tak się stało, zastosuj się do chociaż kilku wspomnianych rad. Sama myśl: „od jutra będzie inaczej” wiele bowiem nie zmieni.