Psychologia
Brakuje mi motywacji do działania
Po raz kolejny postanowiłeś albo postanowiłaś sobie zmianę. Może była to dieta, może rzucenie papierosów, albo po prostu osiąganie lepszych wyników w nauce. I… znowu się nie udało! Problem leży zapewne w twojej motywacji – jak zatem ją zmienić tak, by rzeczywiście osiągnąć swój cel?
Wbrew pozorom, jest to możliwe i nawet wcale nie takie trudne. Musisz tylko ustalić, co właściwie robisz nie tak i koniecznie to zmienić.
Zbyt dużo naraz
Karolina, 18-latka z Grudziądza, z okazji Sylwestra albo innych przełomowych momentów (np. urodzin) zawsze robiła sobie całą masę postanowień. Czy któreś z nich udało się jej zrealizować na stałe?
– Niestety, z początku w ogóle mi się to nie udawało – podkreśla Karolina. – Zwykle wyglądało to tak, że mówiłam: „Od tej pory moje życie będzie inaczej wyglądało. I planowałam sobie całą masę zmian. A to, że schudnę. Przestanę popalać papierosy, po które nagminnie sięgałam z koleżanką. Że nie będę już niemiła dla bliskich i w ogóle to zacznę się lepiej uczyć. Po dwóch tygodniach wracałam do swoich starych nawyków i nie rozumiałam, dlaczego ciągle te wszystkie zmiany w ogóle mi nie wychodzą – zauważa nastolatka.
Karolina popełniała jeden z typowych błędów, tzw. „sylwestrowych” – robiła zbyt dużo planów na jeden raz. W efekcie, nie była w stanie sprostać tym wyzwaniom. Kiedy zaczęła rzucać palenie, miała ochotę ciągle coś podjadać – ale przecież miała schudnąć. Miała lepiej się uczyć, ale z głodu nie mogła się skupić. A wszystko razem powodowało, że chodziła ciągle rozdrażniona, płaczliwa i zła – a przecież miała być milsza dla bliskich! Na dłuższą metę ilość zbyt negatywnych obciążeń jest nie do wytrzymania, dlatego Karolina i wiele innych osób rezygnuje z nich wszystkich. I tu jest błąd.
Jeśli ciągle zastanawiasz się nad tym, ile musisz zmienić w swoim życiu, zacznij od jednego aspektu – tego, który będzie dla ciebie najważniejszy. Nie obiecuj sobie jednocześnie kilku zmian, ale tylko jedną. Na przykład – jeśli chcesz przestać popalać, to daj sobie „tolerancję”, na małe podjadanie. Zaakceptuj to, że przytyjesz jeden – dwa kilogramy, w ramach dążenia do celu nadrzędnego. I nie martw się, później je zgubisz – gdy rzucenie popalania stanie się faktem. Jeden cel, jasno określony – to punkt pierwszy.
„Wszystko, albo nic”
Czyli rezygnowanie po drobnej porażce – takie zachowanie to drugi powód szybkiego rezygnowania z postanowień zmiany. Mówi o tym 16-letnia Iga:
– Od zawsze byłam tzw. „pączkiem”. Tu i tu za dużo, zawsze czułam się taką właśnie grubaską. Więc nieustannie wpadam na pomysł odchudzania się – ciągle bez rezultatów. Zwykle jest tak, że odchudzam się intensywnie przez jeden, dwa tygodnie, po czym zjem coś zakazanego i czuję, że przegrałam – wtedy w ogóle odpuszczam sobie dietę i wracam do normalnego trybu odżywiania. Po kilku miesiącach znowu próbuję, z nadzieją, że tym razem mi się uda – zauważa Iga.
Bardzo często tak robimy – gdy mamy jakieś spore postanowienie i na drodze do jego zrealizowania popełnimy małą porażkę, rezygnujemy z całości. Wszystko w myśl wniosku: „E tam, przecież i tak mi się nie udało”. To błąd, a my, postanawiając sobie zmianę, musimy mieć w głowie świadomość, że drobne niepowodzenia będą się przydarzały – ale nie przekreślają naszych szans na sukces. Gdyby Iga w taki właśnie sposób podchodziła do swojego postanowienia związanego z utratą wagi, dzisiaj z całą pewnością nie miałaby już nadwagi. Bo przecież ten jeden batonik czy paczka chipsów niewiele by zmieniły w kontekście całej diety.
Brak nagradzania samego siebie
Aby zrealizować długoterminowe plany, koniecznie musimy się nagradzać na różnych etapach pracy nad sobą. Cele same w sobie są świetną motywacją (o tym za chwilę), ale nie są wystarczające. Jeśli więc postanawiasz sobie, że od tej pory będziesz się świetnie uczył, raz w tygodniu uczcij swoje trwanie w tym postanowieniu. Zrób to tak, jak uważasz – kup sobie coś ładnego, idź do kina czy na kręgle. I powtarzaj sobie: „To jest moja mała nagroda, jestem z siebie dumny/a”. To naprawdę działa!
Ważne jest także to, aby stale monitorować swoje sukcesy. W odchudzaniu będzie łatwiej, jeśli będziesz zapisywać sobie spadającą wagę. W utrzymaniu porządku – jeśli zrobisz sobie zdjęcia „przed” i „po”. A w byciu miłym – gdy po tygodniu zrobisz sobie bilans „zysków”, czyli na przykład braku kłótni z bliskimi.
Zapominanie o głównym celu
Trudno jest cały czas pamiętać o tym, że pragnie się np. świadectwa z wyróżnieniem. Dlatego musisz często przypominać sobie o tym, po co robisz to, co sobie postanowiłeś / postanowiłaś. Popalasz? Odkładaj pieniądze za papierosy, których nie palisz i wydrukuj sobie zdjęcia nowych ciuchów albo czegoś innego, na co fajnie byłoby zbierać zaoszczędzone kwoty. Chcesz schudnąć? Wydrukuj sobie zdjęcie siebie z nadwagą i inne – z figurą twoich marzeń. I wracaj do nich regularnie!
Mogę, potrafię, dam radę
Na koniec – przestań mówić sobie „To zbyt trudne”, „Nie dam rady” czy „Rany, jak mi się nie chce”. Zacznij w siebie wierzyć i zamień to na „Dam radę” i „Kto sobie poradzi, jak nie ja?”. Bo tak naprawdę dużo zależy od twojego nastawienia – użyj więc takiego, które ci pomoże.