Odżywianie
Bulimia – jak z nią walczyć?
„Kiedy zaczęła się u mnie bulimia? Trudno powiedzieć. Może było to w dniu, w którym złapałam grypę żołądkową i odkryłam, że po dwóch dniach zwracania i biegunki jestem… lekka jak piórko? A może wtedy, kiedy objadłam się na rodzinnym obiedzie tak mocno, że było mi niedobrze i postanowiłam sprawić sobie ulgę – przy okazji odkrywając, jakie to łatwe? Trudno mi to dzisiaj powiedzieć. Kiedykolwiek jednak to się stało, wiem jedno – teraz moje życie jest już zupełnie inne. Choroba niszczy każdy mój dzień, zrywa znajomości, odbiera urodę. Ale nie umiem z nią walczyć…”
Wypowiedź szesnastoletniej Kasi świetnie pokazuje, że bulimia to nie tylko „po prostu zwracanie po posiłku”, jak przyjęło się w opinii publicznej. To poważna choroba, która – tuż obok anoreksji – potrafi zniszczyć życie. Skąd się bierze, na czym dokładnie polega i w jaki sposób z nią walczyć?
„Dlaczego dopadła mnie bulimia?”
Osoby chorujące na bulimię (nie tylko dziewczęta, ale i chłopcy) nie są szczęśliwe, że odkryły taki, a nie inny sposób „dbania” o linię. To choroba, wobec której często pada pytanie: „Dlaczego ja?”. Warto zatem wiedzieć, że przyczyny bulimii są bardzo złożone – głównie jednak wymienia się tutaj aspekty psychologiczne i socjologiczne. Nadmierne skupienie na swojej figurze, brak pewności siebie, obserwacja członków rodziny chorujących na bulimię (np. mamy), zaburzenia emocjonalne i uzależnienia w rodzinie czy doświadczenia związane z molestowaniem seksualnym – wszystko to psychologowie wymieniają jako możliwe przyczyn choroby. Z drugiej strony, czynniki socjologiczne także nie „ułatwiają” sprawy – im ktoś jest szczuplejszy, tym jest „lepszy”, czyli ładniejszy, atrakcyjniejszy, zwyczajnie fajniejszy.
Czy to już jest bulimia?
Warto wiedzieć, że objawem bulimii nie jest „tylko” prowokowanie wymiotów po jedzeniu. Według dokładnej definicji choroby, osoba chora najpierw zjada duże, czasem wielkie porcje jedzenia (zdarza się, że w pośpiechu „pochłania” nawet zamrożone półprodukty). Czasami takie napady obżarstwa mogą występować kilkakrotnie w ciągu dnia, a innym razem – utrzymywać się przez kilka tygodni. Na przemian z nimi, albo wkrótce po okresie objadania się, następuje etap drugi – oczyszczanie organizmu, mające zapobiec ewentualnego przytyciu. Osoba chora na bulimię sięga w tym celu po przeróżne środki i aktywności, a są to najczęściej:
- Prowokowanie wymiotów
- Wprowadzenie intensywnych ćwiczeń fizyczny
- Wprowadzenie intensywnej głodówki
- Używanie środków moczopędnych
- Używanie środków przeczyszczających
Fizyczne następstwa długotrwałej bulimii są niezwykle groźne – mogą być to bowiem nawet zaburzenia pracy serca (włącznie z zawałem). Co więcej, osoba chora bardzo często cierpi na obrzęki i podrażnienia żołądka, przełyku, uszkodzenia szkliwa zębów, a w konsekwencji nawet nowotwór krtani albo przełyku.
Raz jeszcze warto podkreślić – bulimia to nie tylko wzbudzanie wymiotów! Bulimikiem / bulimiczką jest także osoba, która co prawda nie zwraca po kompulsywnym jedzeniu, ale stosuje środki przeczyszczające, intensywnie ćwiczy pomiędzy napadami głodu albo przeprowadza ostre głodówki.
Jednym z mitów, które krążą wokół tej choroby, jest przekonanie, że osoba chora musi być chorobliwie chuda. To nieprawda – większość bulimików ma wagę… w normie. Nie oznacza to jednak, że nie cierpią i nie rujnują swojego organizmu.
Warto wiedzieć także, że bulimia jest chorobą, która może być śmiertelna. W przypadku chorych, którzy dopasowują całe swoje życie do objadania się i następnie oczyszczania organizmu, dochodzi do szeregu groźnych powikłań – jak wspomniany już zawał serca. Co więcej, bulimii bardzo często towarzyszy depresja, a co za tym idzie – w wielu przypadkach i myśli samobójcze.
A może by tak po prostu… przestać?
Dla wielu osób zdrowych bulimia jawi się jako kaprys, sposób na odchudzanie, chwilowa moda. To błędne myślenie, które może skutecznie ograniczyć niesienie pomocy. Bulimia jest chorobą – osoba na nią cierpiąca nie może ot tak zaprzestać swojego postępowania, tak jak narkoman „ot tak” nie może zerwać z narkotykami. Dlatego właśnie konieczna jest pomoc osób trzecich.
Sposoby leczenia bulimii
Bulimię można skutecznie leczyć – by jednak do tego doszło, osoba chora musi mieć choć odrobinę motywacji. W przeciwnym razie nawet najlepsza terapia, najlepsze wsparcie i najskuteczniejsze leki nie przyniosą rezultatów. Bulimiczka / bulimik musi sobie uświadomić, że choruje, potrzebuje pomocy i nie będzie w stanie poradzić sobie sam. By doprowadzić do wzbudzenia u osoby chorej choć odrobiny chęci walki z chorobą, warto namówić ją na pójście do dobrego psychologa. Po tym etapie można wprowadzić następujące sposoby terapii:
- Terapia farmakologiczna – czyli podawanie leków. Ich działanie opiera się między innymi na wprowadzeniu leków antydepresyjnych zawierających serotoninę.
- Psychoterapia – czyli spotkania ze specjalistą zdrowia psychicznego i działanie w oparciu o plan terapii. Istnieją różne rodzaje terapii, by wybrać właściwą konieczne jest współdziałanie nie tylko pacjenta, ale i jego rodziny.
Poradzisz sobie z bulimią, uświadom sobie tylko istnienie problemu!
Wyjście z bulimii jest możliwe. Jeśli jesteś osobą chorą, z pewnością męczy cię już konieczność ciągłego myślenia o jedzeniu, prowokowania wymiotów, zażywania leków. Pamiętaj – nie musisz tego robić. Przed tobą tylko najtrudniejszy krok – uświadomienie sobie swojego problemu. Każdy kolejny będzie już coraz łatwiejszą droga do zdrowia.