Chcę być modelką!

Z okładki kolorowego magazynu patrzą na nas przepiękne, uśmiechnięte modelki – aż chciałoby się rzec: „chcę mieć tak, jak ona!”. Tylko, że tak naprawdę nie wiemy, jak ona „ma”. Bo czasem, by dojść do okładki, trzeba wiele trudu – niekoniecznie związanego z wysiłkiem fizycznym i zaangażowaniem. Zwykle młode kobiety stawiające swoje pierwsze kroki w branży modelarskiej ostrzegane są przed amatorskimi studiami i fotografami. Liczne historie na temat wykorzystywania przez nich dziewcząt i znalezienia się niebezpiecznych sytuacjach mogą naprawdę przerazić – dlatego tak apeluje się o składanie swoich portfolio tylko do profesjonalnych agencji. Z drugiej strony, nie każde z tych wspaniałych miejsc gwarantuje dziewczynie absolutną nietykalność i bezpieczeństwo. Propozycje seksu za okładkę / bezpłatną sesję / podsunięcie zdjęć ważnej osobie powtarzają się bardzo często. Dodatkowo, jeśli dana dziewczyna odmówi, często słyszy, że nie znajdzie już miejsca nigdzie indziej. Niestety, wobec takiej presji część potencjalnych modelek spełnia zachcianki co „ważniejszych” osób w branży.

Wieczór z rodziną? Nic z tych rzeczy
Stwierdzenie, że młode dziewczęta pracujące jako modelki nie mają zbyt dużo czasu dla rodziny jest odrobinę… delikatne. W rzeczywistości, nie mają go praktycznie wcale. Pokazy mody czy ważne sesje dla magazynów odbywają się na całym świecie. Wydaje się to kuszące, prawda? Zwiedzanie całego kraju, kontynentu, świata… Jednak w rzeczywistości młoda kobieta często łapie się na tym, że jej wieczory, które inni przeznaczają na spotkania w gronie rodziny, randki z ukochanym, zwykłe, codzienne drobnostki, jej upływają w samotności – bo nawet, jeśli ma chwilę wolnego, nie zdążyłaby dojechać do tych, z którymi chciałaby tę chwilę spędzić.

Przyjaźń? Nie tutaj
Jeśli posiadanie przyjaciółki jest dla ciebie niezwykle ważne, ciemny świat modelingu może dotknąć cię jeszcze bardziej, niż osoby nastawione tylko i wyłącznie na siebie. Przyjaźń w tej branży, choć możliwa, zdarza się bowiem wyjątkowo rzadko, a przyczyną jest najprostsza w świecie rywalizacja i zawiść. Młode modelki muszą uważać na każde swoje słowo, na każdą chwilę słabości – bowiem osoba, która do tej pory była dla nich życzliwa, może zwyczajnie zechcieć to wykorzystać. I zwykle to robi.

Anoreksja, bulimia, depresja
Słowa te nie bardzo pasują do uśmiechniętej dziewczyny z okładki, prawda? Jak jednak podkreślają psychologowie, modelki to jedna z niewielu grup społecznych, którym tak często zdarza się chorować na wymienione choroby. Anoreksja, bulimia i depresja zdarzają się tu bardzo często. Nękane ciągle z powodu swojego wyglądu (zbyt chudego, choć częściej – zbyt „grubego”), starają się być idealne, dopasowane do kanonów piękna. A jednak nigdy nie jest tak, że to, co jest dobre dla jednej agencji, jest dobre też dla drugiej. Pojawia się więc depresja, żal i poczucie bezsilności. Bo skoro nie mam nic, poza wątpliwym dla niektórych pięknem, to czy jestem w ogóle coś warta? – to jeden z najczęściej występujących problemów modelek.

Gdy jesteś zdecydowana
Warto wiedzieć, że – wbrew pozorom, praca modelki nie jest prosta i lekka, nie polega też tylko na uśmiechaniu się do aparatu i chodzeniu po wybiegu. To przede wszystkim koszmarne obciążenie psychiczne związane z odseparowaniem od rodziny, ciągłą krytyką, walką z konkurentkami i niepewnością jutra. Jeżeli jednak mimo tego jesteś zdeterminowana i wiesz, że to jest coś, czego najbardziej pragniesz – postępuj odpowiedzialnie. Nie ufaj nikomu, kto proponuje ci „próbną”, bezpłatną sesję w swoim małym, cichym studiu. Nie postępuj wbrew swoim zasadom etycznym – to i tak zwykle nie przynosi oczekiwanych rezultatów. I przede wszystkim, znajdź kogoś, kto delikatnie, ale stanowczo wprowadzi cię w świat, o którym marzysz. Najlepiej, gdyby była to osoba z profesjonalnej agencji modelek – i to właśnie w jej stronę skieruj swoje pierwsze kroki.