Związki
Chłopak nie okazuje mi miłości
Asia, 16 lat: Od dwóch miesięcy jestem z moim nowych chłopakiem. Ogólnie jesteśmy bardzo szczęśliwi, wszystko nam się układa, ale martwię się, że mój chłopak nie okazuje mi uczuć tak często jak tego bym chciała. Od czasu do czasu obdarowuje mnie drobnymi pocałunkami ale nic więcej. Kiedy jednak jesteśmy sami, jest bardzo namiętny, obdarowuje mnie dużą ilością pieszczot i pocałunków. Czy to oznacza, że on się wstydzi naszego związku? A może nie lubi publicznie okazywać uczuć?
Gdy człowiek jest szczęśliwie zakochany ma ochotę wykrzyczeć to całemu światu. Nie troszczy się o zdanie innych, chce wciąż przebywać przy swojej nowej miłości i okazywać jej uczucia poprzez liczne pocałunki i pieszczoty. Liczy się tylko ta konkretna, radosna chwila. Tak dzieje się w większości przypadków, choć zdarzają się wyjątki…
Osobom postronnym może się to nie podobać – mogą czuć się zażenowani w sytuacji, gdy (na przykład w parku) siedząca obok para zaczyna się obściskiwać i otwarcie okazywać swoją miłość. Mimo iż takie zachowanie w miejscu publicznym jest w złym tonie, wiele osób zaczęło przymykać na to oko, myśląc „ach, ta zakochana młodzież…” – w końcu lepiej okazywać publicznie radosne uczucia, niż agresję czy nerwowość. Ci bardziej konserwatywni jednak przystają przy swoim: „takie rzeczy tylko w domowym zaciszu!”.
Co jeśli nasz partner jest jednym z takich konserwatywnych typów? No cóż, zwyczajnie trzeba zaakceptować fakt, że nie każdy lubi pokazywać swoją uczuciową stronę wśród innych ludzi. Większe problemy z takim publicznym obściskiwaniem się mają zazwyczaj mężczyźni. Być może to dlatego, że rzadko który mężczyzna to typ uczuciowca i romantyka – przynajmniej nie przy znajomych czy rodzinie – co dopiero przy obcych osobach…
W takiej sytuacji lepiej zachować umiar i okazać uczucia w sposób bardziej subtelny, na przykład poprzez trzymanie jego dłoni czy dotknięcie jego kolana. Bardzo subtelnym, ale zarazem mocno kuszącym wyrazem miłości jest wyszeptanie kilku czułych słówek – to zadziała na mężczyznę o wiele bardziej niż obściskiwanie przy nieznajomych w tramwaju czy na ulicy.