Uroda
Czujesz się brzydka? Oto sposoby, aby to zmienić!
Wygląd fizyczny ma ogromne znaczenie dla niemal każdego nastolatka. Chcemy czuć się piękni, atrakcyjni, pociągający i wyjątkowi. A jednak czasem, zamiast tego, czujemy się po prostu brzydcy i beznadziejni. Jeśli i ty należysz do licznej grupy ludzi, którzy tak się czują, poznaj kilka sposobów na poprawę nastroju.
Zmień drobiazg w swoim wyglądzie.
To banalne, ale naprawdę skuteczne! Bardzo często, aby poczuć się lepiej, wystarczy tylko odrobinę podziałać. Jeśli jesteś dziewczyną, może zafarbować włosy, jeśli jesteś chłopakiem – możesz zmienić uczesanie.
Oddzielna kategoria to ubrania. Czy wiesz, że niemal każdy z nas czuje się o wiele bardziej pewny siebie i zadbany, gdy ma na sobie nowe, odświeżające look ubranie? Jeżeli więc czujesz się fatalnie, a masz jakąś kasę albo możliwość jej zdobycia, to koniecznie udaj się na małe zakupy. Kup sobie coś, w czym będziesz czuć się absolutnie świetnie, a twoje samopoczucie znacznie się poprawi.
Dołujesz się zdjęciami z netu? Pomyśl o nich racjonalnie.
W dobie Facebooka i Instagrama często zdarza się, że kompleksy są efektem przeglądania fantastycznych zdjęć znajomych albo nawet obcych ludzi. Jeżeli więc i ty masz tak, że siedzisz przed kompem godzinę, przeglądając profile innych osób, a potem patrzysz w lustro i łapiesz mega doła, to… och, daj spokój!
Zdjęcia w necie są mega przerabiane. Filtry, maski, upiększacze i godzinne próby zrobienia najładniejszej fotografii – czy naprawdę uważasz, że możesz porównywać się do takich fotografii? I czy naprawdę wierzysz, że te osoby zawsze tak wyglądają, że ich życie nie jest czasem przygnębiające, a oni nigdy nie czują się źle? Jeśli tak, to naprawdę przestań. Instagram i Facebook to trochę takie: „Hej, patrz, jakie mam cudowne życie, choć tak naprawdę pokażę ci jego malutkie urywki – tylko te najlepsze, oczywiście. Nigdy nie napiszę ci o tym, że wycisnąłem dziś z pleców wielkiego pryszcza, a w ogóle to mam problem z poceniem”. Czaisz, prawda?
Odśwież zdjęcia gwiazd i innych ludzi z czasów liceum.
Jeśli już musisz siedzieć w necie, to zajmij się właśnie tym! Poprzeglądaj sobie zdjęcia różnych ludzi z czasów, gdy byli nastolatkami. Odkryjesz z przyjemnością, że większość z nich wyglądała… średnio. Po pierwsze dlatego, że nie było Photoshopa, po drugie – okres nastoletni to trudny wiek. Możesz mieć problemy ze skórą, z poceniem, masz prawo nie znaleźć jeszcze swojego stylu i nie zawsze korzystnie eksperymentować. Za kilka lat na pewno będziesz wyglądać na bardziej „ogarniętego/-ą” .
Wyjdź z kimś – gdziekolwiek.
Jeśli naprawdę masz doła z powodu swojego wyglądu, to siedzenie w domu i użalanie się nad sobą niewiele tu pomoże. Chwyć telefon, napisz do swojego chłopaka czy dziewczyny, a jeśli nie masz kogoś takiego – do przyjaciela czy przyjaciółki. Zaproponuj spotkanie, wyjdź, pobaw się, skieruj swoje myśli na zupełnie inny tor. To zawsze pomaga!
Przypomnij sobie, że ktoś uważa, że jesteś idealny/-a!
Na pewno jest ktoś, kto ci czegoś zazdrości. Nigdy nie doszły cię słuchy na ten temat? Cóż, zastanów się, czy ty mówisz każdemu, komu zazdrościsz, że żywisz takie, a nie inne uczucia. Raczej nie, prawda ?
Poza tym, pamiętaj, że znajdzie się ktoś, prędzej czy później, kto zakocha się w tobie bez pamięci. Dla tej osoby będziesz idealny/-a, najpiękniejsza czy najpiękniejszy na świecie. To bardzo, ale to bardzo podbudowuje samoocenę.
Odpręż się – zrelaksowani ludzie wyglądają ładniej!
Czy wiesz, co często bywa przyczyną wielkiego przygnębienia i smutku związanego ze swoim wyglądem? Uważaj – niewyspanie! Kiedy jesteśmy niewyspani, wszystko nas drażni. Dodatkowo urody odbierają bladość i szarość skóry oraz zaczerwienienie spojówek. Jeżeli więc siedzisz do 2 w nocy przed kompem, a potem o 6 wstajesz do szkoły, to nic dziwnego, że czujesz się brzydki czy brzydka. Idź spać, pośpij dziesięć godzin, potem spójrz w lustro, a na pewno zauważysz wielką różnicę. I poczujesz się lepiej!
Pomyśl o psychologu.
Jeśli jednak ciągle czujesz się ze sobą fatalnie, masz jak najgorszą opinię na temat swojego wyglądu i w ogóle siebie, to może wcale nie mieć wiele wspólnego z tym, jak naprawdę wyglądasz. Takie samopoczucie jest często objawem fatalnie niskiej samooceny, która potrzebuje „podreperowania” u psychologa. Nie odrzucaj tej myśli. Jeśli do twoich myśli „rany, jestem taki brzydka/-i” dołącza się „i w ogóle beznadziejny/-a”, to warto poszukać pomocy.