Związki
Czy ona/on chodzi z tobą dla kasy?
„Od miesiąca chodzę z Alicją, najfajniejszą laską w naszej szkole. Do tej pory byłem szczęśliwy, ale wczoraj usłyszałem coś, co kompletnie mnie zbiło z tropu. Mój kumpel powiedział, że wszyscy dookoła wiedzą, że Alicja jest ze mną dla kasy i że tylko ja jestem taki ślepy, że tego nie widzę. Faktem jest, że moja rodzina uznawana jest za dość zamożną – kiedy czegoś chcę, to po prostu mówię rodzicom i mam. Alicja czasem dostaje ode mnie jakiś drobiazg, płacę też za nasze wyjścia. Może więc to jest prawda? Jak mam to sprawdzić?” Mariusz, 16l.
Trudno być szczęśliwym w związku, jeśli tylko podejrzewamy, że ona lub on jest z nami… niekoniecznie z miłości. Co możesz zrobić, jeśli jesteś w podobnej sytuacji?
Słowa z zazdrości czy troski?
Po pierwsze – zastanów się, jakie intencje mogła mieć osoba, która podzieliła się z tobą taką „nowiną”. Najczęściej przyczyny są dwie:
Pierwsza – to szczere intencje wynikające z troski o przyjaciela. Jeśli więc osobą, która powiedziała ci o swoich spostrzeżeniach, był ktoś ci naprawdę bliski, do kogo masz zaufanie, a cała rozmowa przebiegła w atmosferze: „Nie gniewaj się, ale muszę ci to powiedzieć”… to niestety, być może rzeczywiście nie dostrzegasz drugiego dna tej znajomości.
Druga intencja to zwykła zazdrość. Bo i są powody! Masz kasę, zapewne wyglądasz całkiem przyzwoicie, w dodatku teraz okazuje się, że chce być z tobą ktoś naprawdę fajny. To boli ludzi – zwłaszcza tych, którzy naprawdę za tobą nie przepadają. Wówczas istnieje spora możliwość, że słowa te były rzucone tylko po to… żebyś gorzej się poczuł. I nie mają żadnego związku z prawdą.
Rozmowa? Niekoniecznie.
Logicznym wyjściem wydaje się rozmowa z sympatią i zapytanie wprost, czy przypadkiem nie jest z nami dla kasy. Problem polega jednak na tym, że nawet, jeśli tak jest, to oczywiste jest, że ona lub on w życiu się nie przyzna! Z drugiej strony, jeżeli zapytamy o to osobę, która nie zwraca uwagi na to, czy mamy pieniądze, to…zwyczajnie ją urazimy. Zatem rozmowę z pytaniem: „Czy jesteś ze mną dla kasy?” raczej mimo wszystko odradzamy .
Chwila zastanowienia
To, co musisz zrobić, to zastanowić się nad tym, czy takie słowa mogą być prawdziwe. Co może na to wskazywać?
Po pierwsze – zastanów się, czy zawsze tak jest, że ty za wszystko płacisz. Za każde wasze wyjście, czy często kupujesz jej/jemu prezenty. A może pożyczasz często pieniądze, chociaż nigdy nie dostajesz zwrotu?
Druga sprawa – jak się poznaliście, kto o kogo zabiegał? Jeśli to ta druga osoba i w dodatku od początku wydało ci się to dziwne, to może twoje przeczucia cię nie myliły.
W końcu – czy czujesz, że nadajecie na tych samych falach, czy raczej masz czasem wrażenie, że ona lub on trochę… udaje? Jeśli raczej to drugie, to być może coś jest na rzeczy.
Mały test
Znamy jeden, sprytny sposób na to, by sprawdzić, o co chodzi w tym związku. To dość proste – przez jakiś czas „nie miej” kasy. Najlepiej tak około dwa miesiące. Jak to zrobić?
Najpierw powiedz, że musicie trochę ograniczyć wyjścia, bo jesteś bez kasy. Nie wymyślaj tylko żadnych dziwacznych pomysłów jak z komedii romantycznej, czyli np. „moi rodzice zbankrutowali”. To zbyt podejrzane .
Wymyśl coś innego. Powiedz na przykład, że zbierasz na coś (coś, co będzie nieinteresujące dla twojej połówki) – np. na super grę albo cały sprzęt. Albo na obóz. Możesz też powiedzieć, że macie drobne problemy finansowe i musisz zaciskać pasa.
Co dalej? Rób to, czyli zaciskaj pasa . Nie kupuj jej/jemu prezentów, proś o składanie się na kino. Nie przesadzaj i nie udawaj od razu, że nie masz w ogóle pieniędzy, ale wyraźnie dawaj do zrozumienia, że masz tyle, co inni. I musicie sobie jakoś radzić.
Skutki będą widoczne w dość szybkim czasie. Jeśli ona/on był/-a z tobą dla kasy, to po kilku tygodniach nie wytrzyma i zerwie tę znajomość. Wtedy po prostu to przecierp, nawet, jeśli będzie to dla ciebie bardzo trudne.
A jeśli ona/on powie po prostu „Damy radę” i w ogóle nie zmieni swojego zachowania w stosunku do ciebie? Ciesz się – spotkałeś/łaś miłość. Po jakimś czasie powiedz po prostu, że sytuacja się poprawiła i na wszelki wypadek nie wchodź w szczegóły . Powodzenia!