Psychologia
Fala i „kocenie” w szkole
Asia, 16 lat: W tym rok rozpoczęłam naukę w technikum. Mam świetną klasę, szkoła też jest ok, jedyny problem związany jest z rytuałem „kocenia” w tej szkole – choć na ogół są to tylko głupie docinki to pewna grupa dziewczyn z ostatnich klas zdecydowanie przegina – popychanie, wyzywanie, bicie po twarzy a także grupowe napady na pojedyncze uczennice pierwszych klas nie są rzadkością. Zastanawiam się nad zgłoszeniem tego problemu wychowawcy, ale nie chciałbym od razu wyjść na jakąś donosicielkę.
Rozpoczęcie nauki w nowej szkole to nie lada stres – wszystkim zależy na zrobieniu dobrego wrażenia oraz zyskaniu akceptacji w nowej społeczności. Problem przemocy wobec pierwszych roczników w gimnazjach czy też szkołach ponadgimnazjalnych nie należy do rzadkości – pół biedy jak są to tylko, jak to określiłaś „głupie docinki”, które już za parę tygodni zapewne znikną.
Przemoc fizyczna o której wspominasz jest problemem, który wymaga niezwłocznej interwencji – nieme przyzwolenie na takie zachowania może tylko pogarszać sytuację i przyczyniać się do eskalacji przemocy i poczucia bezkarności sprawców.
Sprawę powinnaś niezwłocznie zgłosić wychowawcy lub pedagogowi szkolnemu, prosząc jednocześnie o zachowanie dyskrecji. Temat możecie także poruszyć jako cała klasa podczas lekcji wychowawczej. Nie obawiaj się, że w tego typu sytuacjach zyskasz miano donosicielki – wręcz przeciwnie – w oczach klasy możesz dzięki temu być postrzegana jako jedyna osoba, która znalazła odwagę aby wyrazić sprzeciw tego typu zachowaniom.