Odżywianie
Fast food – niepopularna prawda
Lubimy jeść – to jest pewne. I chociaż każdy z nas ma własne preferencje co do wyboru spożywanych produktów, większości smakują różnego rodzaju dania typu fast-food. Duża liczba osób zasłania się wymówką, że nie ma czasu na pichcenie obiadków w domu, ale czy nie można wybrać restauracji lub baru, gdzie podawane są o wiele bardziej wartościowe dania? No cóż, trudno oprzeć się chrupiącym frytkom, ciągnącemu się serowi czy burgerowi z soczystym kotlecikiem i większość poddaje się tym smakowitym zapachom, które można wyczuć w centrum handlowym lub na ulicy.
W zasadzie społeczeństwo zdaje sobie sprawę tylko z tego, że takie posiłki mocno tuczą. Niewiele osób jest świadomych jak te „śmieciowe” jedzenie niekorzystnie wpływa na organizm i przyczynia się do wielu chorób, w tym do: chorób serca, chorób wątroby, nowotworów czy chorób wieńcowych. Najbardziej szkodliwym składnikiem fast foodów są tak zwane tłuszcze trans – powodują one, między innymi, „zlepianie” tętnic, które prowadzić może do miażdżycy. Badania laboratoryjne wskazały, że spożywanie tłuszczów trans podwyższa również ryzyko zachorowania na raka piersi. W kilku krajach sprzedaż i używanie w produkcji tychże nienasyconych kwasów tłuszczowych zostało prawnie zakazane (Dania, Kanada). Dodatkowo, podczas trawienia tłuszczów trans, w naszym organizmie powstają wolne rodniki, które są przyczyną szybszego starzenia się ciała.
Co kryje się jeszcze w tych przepysznych kebabach i pizzach? Puste kalorie, które nie odżywiają naszego organizmu, a jedynie dają dużą dawkę energii. Jedząc dużego hamburgera, zjadamy do 900 kcal, lecz nie dostarczamy naszemu organizmowi praktycznie żadnych witamin i minerałów. Dlatego dieta opierająca się na fast foodach może doprowadzić do anemii. Natomiast częste jedzenie produktów pełnych cukru podwyższa poziom insuliny we krwi, a to właśnie wysoki poziom insuliny utrudnia spalanie nagromadzonego tłuszczu.
Oczywiście, zjedzenie posiłku typu fast-food raz na jakiś czas (powiedzmy, raz na kilka tygodni) nie wyrządzi bardzo wielkich szkód w naszym organizmie, jednak najlepiej jeśli był by to hamburger przyrządzony w domu, przez nas samych – taki, który składał by się z kotlecika (koniecznie z chudego mięsa), grubych plasterków warzyw (pomidor, cebula, ogórek), sosu na bazie jogurtu i porządnej, nienadmuchanej, bułki. Zamiast „podchrupywania” chipsów lub frytek, lepiej sięgnąć po suszone owoce, orzechy lub krakersy.