Psychologia
Pomimo nieśmiałości – jak osiągnąć to, czego chcesz?
Nieśmiałość to cecha, którą doskonale zna każdy z nas. Jest okropna, prawda? Nie tylko skutecznie sprawia, że myślimy o sobie gorzej. Utrudnia także codzienne życia, zdobywanie nowych znajomości i… osiąganie własnych celów. Skupmy się na tym ostatnim – jak uzyskać to, czego chcesz, jeśli jesteś nieśmiały lub nieśmiała?
Cóż, jakoś musisz sobie radzić – nie daj sobie wmówić, że już nigdy nic nie osiągniesz! Oto nasze wskazówki.
1. Zamiast mówić, pisz maile i smsy
Załóżmy, że chcesz umówić się z fajnym chłopakiem na randkę. Jeśli dokucza ci nieśmiałość, to nie przełamiesz się i nie zaproponujesz spotkania w cztery oczy (i możemy cię namawiać nawet i sto lat). Wiemy, dlaczego – wizja powiedzenia „tego” osobiście jest po prostu przerażająca!
Jednak nie oznacza to wcale, że masz stracić szansę na miłość. Przecież możesz inaczej! Napisz smsa albo wiadomość na FB. Weź głęboki oddech i kliknij „wyślij”. Bycie samej lub samemu w tej chwili doda ci pewności siebie! Wykorzystaj to też w innych sytuacjach – przykład weź z Ani:
– Moja kumpela miała mi do oddania 15zł. Milczała na ten temat, a mi było głupio prosić o zwrot. Pomogły smsy. Napisałam coś w stylu „Hej, potrzebuję mojej kasy. Przynieś jutro do szkoły, ok?”. Napisała ok no i przyniosła, przepraszając, że zapomniała. Gdybym miała odezwać się oko w oko, nie dostałabym kasy. Dlatego kocham smsy! – śmieje się Ania.
2. Naucz się mówić „nie”
Odmawianie to wielka umiejętność – większość z nas ma z tym problem. Jeśli nauczysz się tak mówić, to będzie ci łatwiej też z innymi sprawami. A jak to zrobić?
Ćwicz! Do siebie w lustrze („sorki, ale to moja ostatnia kasa”, „nie pożyczę ci, bo ostatnio nie oddałaś”, „nie, zrób sobie po prostu kanapkę w domu”), potem w stosunku do bliskich („nie, nie możesz mojej bluzki, ostatnią zniszczyłaś”), w końcu w banalnych sprawach ze znajomymi. Szybko przekonasz się, że to wcale nie takie trudne, a po odmowie nie następuje żadna tragedia. Serio!
3. Spotykaj się z gadułami
Stare przysłowie mówi: „Z kim przestajesz, takim się stajesz”. Nie szukaj przyjaźni tylko i wyłącznie wśród ludzi podobnych do ciebie! Spotykaj się także z takimi, którzy mówią dużo, są asertywni, pewni siebie i głośni. Po co? Po pierwsze dlatego, że nauczysz się od nich, jak prosić, żądać, wymagać i odmawiać. Po drugie – dużo tracisz, kiedy tak wielu ludzi „dyskwalifikujesz”. Może i kilka cennych przyjaźni.
4. Rób sobie plany
Weźmy taki scenariusz – chcesz poprosić nauczyciela o przełożenie sprawdzianu. Jedna opcja jest taka, że on powie: „Nie”, a ty zawstydzona/-y czmychniesz mu z oczu. Albo w ogóle nie odważysz się spytać. Możesz jednak inaczej, jeżeli napiszesz sobie stosowny plan działania. Zapisz go, biorąc pod uwagę różne warianty wydarzeń. Kiedy nauczyciel mówi: „Nie”, to ty mówisz „Ale proszę dać nam szansę, wiele osób nie zdążyło się nauczyć, bo były święta i jeździliśmy do rodziny”. Dalej mówi „Nie”, więc ty na to: „To naprawdę nie po to, żeby to odwlec. Nie jesteśmy już dziećmi, ale po prostu musimy mieć wolniejszą chwilę, w święta to niemożliwe”. Zapisuj sobie takie plany, a wszystko będzie łatwiejsze – scenariusze wydarzeń będą już w twojej głowie!
5. Ćwicz z kimś zaufanym
To genialny pomysł dla osób nieśmiałych! Ćwicz z mamą, siostrą, przyjaciółką albo kumplem sytuację, która jest dla ciebie trudna. Przykład? Oto doświadczenie Marzeny:
– Kiedyś chciałam zaprosić takiego jednego Maćka na urodziny. Koszmarnie się bałam, więc postanowiłam poćwiczyć z siostrą. To był genialny sposób! Nie tylko sytuacja nie wydawała mi się już tak strasznie nowa, ale i siostra poćwiczyła ze mną różne odpowiedzi, na przykład na potencjalną jego odmowę. Okazało się to jednak niepotrzebne, bo Maciek od razu się zgodził i podziękował za zaproszenie – wspomina Marzena.
6. Wyobrażaj sobie ostateczny cel
Kiedy bardzo czegoś chcesz, ale nieśmiałość cię ogranicza (i już prawie rezygnujesz), to wyobraź sobie swój ostateczny cel – to, co osiągasz. To naprawdę świetny sposób na motywację. Jeśli to tego będzie sobie mówić: „Zasługuję na to, jestem tego wart/-a”, to sobie poradzisz. A im więcej ćwiczeń, tym mniejsza nieśmiałość. Powodzenia!