Psychologia
Internetowy hejt – czy jesteś hejtującym?
W ostatnich tygodniach w Polsce głośno było na temat samobójczej śmierci 14-letniego Dominika. Nastolatek powiesił się, ponieważ – jak napisał w ostatnim liście do mamy, nie wytrzymywał już obelg pod swoim adresem. To wydarzenie, choć przerażające, udowodniło jednocześnie, jak okrutnych hejterów mamy w Internecie. Wśród nich zdecydowana większość to… także nastolatkowie. Czy ty też jesteś hejtującym?
Po tym, jak zmarł Dominik, w sieci pojawiło się mnóstwo słów współczucia i żalu. To jednak nie wszystko. Powstały także strony fanpejdżowe, których członkowie pokazywali radość z powodu jego śmierci. „Dobrze, że zdechł” – to nazwa strony, a w komentarzach „pedzio” i „cwel”.
Czy byłeś już ofiarą hejtu?
Według specjalistów, aż co piąty nastolatek spotkał się ze zjawiskiem hejtowania w sieci. Hejtowania, czyli bezpodstawnego krytykowania, obrażania, okrutnego wyśmiewania.
Ofiary tego zjawiska podkreślają, że ich życie chwilami wydaje się skończone, wielu z nich ma myśli samobójcze. Kiedy jest dobry dzień, to nikt ich nie wyzwie, więcej jednak jest tych gorszych momentów.
Hejtujemy z różnych powodów. Jednym z nich jest chęć rozładowania frustracji i agresji. Coś źle pójdzie, coś się nie uda, więc gdzieś trzeba się „wyżyć” – nie ma lepszego miejsca, niż Internet i osoby słabsze od nas.
Z drugiej strony, hejtowanie sprawia, że czujemy się lepsi. Poprzez obrażanie kogoś tworzymy kontrast w swoim własnym umyśle: „on jest nikim, spójrzcie, ja jestem lepszy”. Mamy wrażenie, że jeżeli ktoś nie odpowie, to dlatego, że cechuje go strach albo nieśmiałość. I to tworzy to porównanie – o, ja jestem odważny, nie jak ten „cieciu”.
Kolejny powód to zabawa. Hejtowanie bywa zabawne dla hejtujących – zwłaszcza, gdy dołączy się ktoś inny. Zabawne wydaje się to, kto rzuci trafniejszym komentarzem, kto bardziej dowali, kto mocniej „dociśnie”.
Kim jest hejtujący w rzeczywistości?
Tak naprawdę hejter to osoba niezwykle słaba. Dlaczego?
Po pierwsze dlatego, że wykorzystuje słabość innej osoby. Będzie śmiał się z chudego, grubego albo biednego. Lub – jak w przypadku Dominika, inaczej ubierającego się. Zamiast spróbować zmierzyć się w czymś, w czym oboje mają równe szanse, woli wykorzystać to, co najłatwiejsze do wyśmiania. Prawdopodobnie w innych dziedzinach zwyczajnie nie miałby szans.
Po drugie, hejter nie ma pewności siebie. Gdyby tak było, nie potrzebowałby potwierdzenia swojej wartości, które uzyskuje, poniżając innych. Ludzie z wysoką samooceną nie hejtują, nie czują takiej potrzeby. Słabi – tak, bo bez kontrastu czują się nijacy.
Po trzecie, hejter to tchórz. Zwykle nie pójdzie do osoby, której dokucza i nie powie jej w twarz tego, co z taką łatwością pisze w Internecie. To wymagałoby spojrzenia w oczy, sprawienia komuś przykrości osobiście. Zmierzenia się z odpowiedzią. Dlatego hejterzy najczęściej są anonimowi. Są po prostu tchórzami.
Czy jesteś hejtującym?
To najważniejsze pytanie, które musisz sobie zadać. Może nawet nie wiesz o tym, że jesteś hejterem. A pewnie tak jest, jeżeli:
- We wszystkim szukasz okazji do krytyki
Widzisz zdjęcie znajomego i szukasz tylko czegoś, czego można by się „przyczepić”. Od razu, „z automatu”, zamiast powiedzieć coś miłego, masz ochotę rzucić złośliwym komentarzem.
- Zakładasz fikcyjne konta, żeby hejtować/piszesz pod nickiem, a nie nazwiskiem
Bo tak naprawdę wstyd ci powiedzieć pod swoim nazwiskiem to, o czym anonimowo piszesz. Wiesz, że to spotkałoby się z negatywną oceną innych albo udajesz kogoś fajniejszego, lepszego.
- Najczęściej żartujesz w sposób prześmiewczy
Jeśli żartujesz, to obrażając albo wyśmiewając innych. Uważasz, że to śmieszne, a jeśli ktoś się obraża, to nie zna się na żartach, tyle. Problem w tym, że nie każdy żart to tak naprawdę żart. Czasem poniżamy za otoczką poczucia humoru.
- Milczysz, gdy ktoś hejtuje
Milczenie to zgoda. Zapewne nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale czasem jeden pozytywny komentarz pod dziesięcioma negatywnymi dodaje komuś skrzydeł. Gdy boisz się przeciwstawić – dołączasz do grona hejtujących.
Hejtujesz? Przestań
Jeśli hejtowanie i wyśmiewanie to twoja ulubiona zabawa, zastanów się, po co to robisz. Po co niszczysz komuś życie, skoro nie musisz tego robić? Dla kaprysu? Poczucia się lepiej? To nie żarty – to niszczenie życia.
Pamiętaj, że w życiu różnie bywa. Za jakiś czas może się okazać, że potrzebujesz pomocy od kogoś, kogo hejtowałeś. Że ta osoba może uratować ci życie albo chociaż pomóc w jakiejś ważnej sytuacji życiowej. Pamiętaj też, że twoja ofiara to czyjś brat albo czyjaś siostra. Czy chciałbyś, aby twoją rodzinę traktowano tak samo? Co byś poczuł? Gniew, prawda?
Hejtowanie to zajęcie słabeuszy. Bądź silny i rzuć czasem „daj spokój, zostaw chłopaka w spokoju”. W oczach innych zyskasz o wiele, wiele więcej, niż hejtując.