Psychologia
Jestem bardzo wysoka! Co robić?
„Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Mam 18 lat i aż 188 cm wzrostu, a jestem dziewczyną. Czują się taką chodzącą karykaturą, mam olbrzymie kompleksy. Myślę, że nigdy nie pokocham swojego ciała i nigdy nie uwierzę w to, że mogę kiedyś z kimś być. Czy mogę jakoś to zmienić?” Magda, 18.
Wysoki wzrost ogólnie uznawany jest za coś bardzo pożądanego, ale… no właśnie, nie zawsze i nie przez wszystkich. Kiedy dotyka on kobietę, ta może czuć się bardzo zakompleksiona – właśnie tak, jak Magda. Co robić?
Zobaczyć korzyści
To pierwsza rzecz, którą warto zrobić – czyli zacząć zauważać wszystkie dobrze rzeczy, które wiążą się z byciem wysoką kobietą. O czym przede wszystkim powinnaś pamiętać?
Budzisz szacunek
Z wysoką osobą zawsze należy się bardziej „liczyć”, tworzy ona zupełnie inne wrażenie, niż pani, która ma np. 154cm. Wysocy ludzie – choć patrząc z drugiej strony, jest to nieuczciwe dla tych bardzo niskich, w naturalny sposób budzą w innych szacunek. Pamiętaj, że nie musisz czuć się tak, jak wiele niskich kobiet, które stojąc w gronie znajomych, patrzą na wszystkich z dołu i czują się jak… dziecko. To naprawdę przykre uczucie!
Masz długie i zapewne bardzo zgrabne nogi
Wysoki wzrost zawsze niesie za sobą korzyści w postaci długich nóg. Niestety, większość wysokich dziewczyn dobrowolnie rezygnuje z ich pokazywania, uważając, że by pokazywać nogi, koniecznie trzeba założyć buty na obcasach. A to nieprawda.
Łatwo ci utrzymać zgrabną sylwetkę
Zdecydowana większość wysokich kobiet potwierdza – im tycie niestraszne. Nawet, jeśli przybierzesz 1 czy 2 kilogramy, to super się one „rozłożą” i z całą pewnością nie będzie ich widać. Czy masz pojęcie, jakie to znaczące dla świata opętanego wizją ciągłego odchudzania?
Jak pozbyć się kompleksów?
Uświadomienie sobie korzyści płynących z wysokiego wzrostu to jedno, całkowite pozbycie się kompleksów – to drugie. Jak zatem to zrobić?
Przede wszystkim, zaakceptuj fakt, że każdy z nas ma w sobie coś, co mu się nie podoba. U niektórych będzie to waga, u innych wzrost, a u jeszcze innych – ogromne piersi. U ciebie „wypadło” na to drugie. Nie oznacza to jednak, że jesteś gorsza albo inna. To po prostu twoja cecha, coś, co odróżnia cię od innych.
Kiedy jest ci bardzo źle, możesz wprowadzić taktykę pocieszania się poprzez kontrast. Robi to czasem 16-letnia Iza, która ma 183 cm wzrostu.
– Pamiętam, jak kiedyś ryczałam w pokoju z powodu moich długich stóp. Na to weszła moja mama i zaczęła mnie po kolei wypytywać: „Ale czy twoje nogi cię bolą?”, „Ale czy masz żylaki”? „A może odcięło ci stopy?” i tak dalej, chyba z trzydzieści rzeczy wymieniła. W końcu powiedziała: „Chcesz mi powiedzieć, że twoje nogi są zupełnie zdrowe i młode, poniosą cię wszędzie, a ty płaczesz, bo są o 3 centymetry za długie?” Zrobiło mi się strasznie wstyd, poczułam się jak rozpieszczona panienka – przecież wszędzie dookoła tyle nieszczęść. Od tamtej pory już tylko w taki sposób patrzę na swoje stopy – z myślą, że są zdrowe. I czasem nawet już sobie z nich żartuję. Mówię na przykład: moje długolce, kto was będzie kochał, jak nie ja? Wiem, że to śmieszne, ale mi pomaga – podkreśla Iza.
Otóż to – najważniejsze jest, abyś odkryła metodę, która to właśnie tobie pomoże walczyć z kompleksami. Czy będzie to myślenie, że niżsi mają znacznie gorzej, czy raczej dostrzeganie innych swoich zalet („Mam za to świetną buzię i każdy mi zazdrości figury”) czy jeszcze coś innego.
Szpilki? Jeśli tylko chcesz
Dla wielu wysokich kobiet dużym problemem jest między innymi fakt, że nie mogą one nosić butów na wysokim obcasie. A raczej… nie chcą, ponieważ boją się, że będą źle wyglądać. Jeśli należysz do tego grona, pamiętaj, że rzeczywiście, nie musisz nosić szpilek. Wcale. Jeśli czujesz się wygodniej i zgrabniej w płaskich butach, to nie dawaj się przekonać, że ty MUSISZ to zmienić, że nie mieć kompleksów. To twoja decyzja i nie ma sensu męczyć się z czymś, w czym czujesz się niewygodnie.
Jeżeli jednak tęsknisz za wysokimi butami – odważ się. Na początek wybierz miejsce, w którym będziesz mogła głównie siedzieć, co pozwoli ci się „oswoić” ze szpilkami. Ale później, stopniowo, zaczynaj je nosić na różne wyjścia, na imprezy – w końcu odkryjesz, że wcale nie jest tak, że każdy na ciebie patrzy. Po prostu założyłaś szpilki, ot co.
Wsparcie i pomoc
Czasem ulgę w walce z kompleksami daje zwykłe „odnalezienie swoich”, czyli ludzi z podobnymi problemami. Jeśli więc i tobie wysoki wzrost „nie daje żyć”, również możesz tego spróbować.