Moda
Kręcą mnie kolczyki – chcę ich mieć dużo!
„Kręcą mnie kolczyki. Mam już jeden w nosie i cztery w uszach. Chciałbym jednak pójść dalej – myślę o języku i kilku w brwiach, poza tym coraz bardziej kusi mnie, żeby zrobić sobie taki kolczyk – dziurę w uchu i może nawet w policzku? Problem w tym, że moja dziewczyna uważa, że to głupie i że będę kiedyś tego żałował. Pomóżcie mi ją przekonać!” Marcin, 17l.
Niemal każdy z nas na pewnym etapie życia pragnie się wyróżniać. Najczęściej tym etapem jest właśnie wiek nastoletni. Jedni wybierają tatuaże, inni odmienny strój, jeszcze inni – kolczykowanie. Czy to ostatnie jest jednak rzeczywiście dobrym pomysłem?
Minusy piercingu – to musisz wiedzieć zanim zdecydujesz się na kolczyki!
Potrzeba wyróżniania się jest zrozumiała – każdy z nas pragnie być nieco inny, niż tłum. Jednak sposoby na osiągnięcie takiej „inności” są bardzo różne. Te, które wiążą się z trwałym uszkodzeniem ciała należy bardzo dobrze przemyśleć. Zacznijmy więc od minusów piercingu – dlaczego warto dokładnie się zastanowić, zanim powiesz sobie: „Tutaj, tutaj i tutaj!”?
- To uszkodzenie ciała.
Po prostu. Niezależnie od tego, jak to nazwiesz, piercing jest uszkadzaniem ciała (tak, kolczyki w uszach także). O ile jednak kolczyk w uchu jest społecznie dopuszczalną formą takiego uszkodzenia, to już tzw. „dziura” w uchu, czyli wielka obręcz w małżowinie, „dziura” w policzku (na tej samej zasadzie), liczne kolczyki w brwiach, nosie i języku już tak mile widziane nie są.
Nie piszemy o tym dlatego, żebyś wiedział, że komuś się możesz nie spodobać. Ok, wyróżnianie ma to do siebie, że nie każdemu się podoba (i po części o to chodzi). Ważne jest jednak, by spojrzeć na sprawę długodystansowo. Teraz może ci zależeć, żeby „lamusy” od ciebie ze szkoły patrzyły na ciebie z szacunkiem. Albo żeby zdenerwować nauczycieli. Albo po prostu ci się to podoba. Ok.
Musisz jednak rozważyć, czy jesteś gotowy/-a na to, co będzie za lat dziesięć. Pamiętaj, że nadal będziesz miał uszkodzoną skórę – widoczne ślady po kolczykach, a po „grubszych” zabiegach – zwiotczałą skórę lub po prostu dziury. Samo się nie zagoi i nie zrośnie. I wyobraź sobie teraz, że idziesz na rozmowę o wymarzoną pracę. Nie dostajesz jej, ponieważ nie jesteś reprezentatywny. Możesz sobie oczywiście powyzywać na świat i niesprawiedliwości, ale co z tego?
- Szybko się nudzi.
Naprawdę! Nawet, jeśli teraz wydaje ci się, że okolczykowane ciało będzie podobało ci się za pięć lat, to prawdopodobieństwo takiego obrotu sprawy jest znikome. To trochę jak z ciuchami. Jest moda, jest impuls… ale one przemijają. Problem w tym, że ciuchy można łatwo zmienić, z kolczykami jest już trochę gorzej.
- Często prowadzi do kłopotów.
Oczywiście chodzi o szkołę. Musisz się dobrze zastanowić, czy gra jest warta świeczki, bo zapewne z tytułu licznych kolczyków będziesz miał/-a kłopoty. Czy naprawdę chce ci się walczyć z nauczycielami? Tłumaczyć się, przekonywać, przeprowadzać długie rozmowy z rodzicami?
- Trochę niebezpieczne.
Pamiętaj, że każde zabiegi na ciele wiążą się z pewnym ryzykiem – tym większym, im mniej higieniczny jest salon, w którym wykonuje się piercing. Jeśli będziesz miał/-a pecha, możesz nawet zarazić się AIDS albo żółtaczką. To choroby zmieniające całe życie.
Trochę o plusach piercingu
Ok, tyle na temat minusów – co z korzyściami? Cóż, nie ma ich zbyt wiele. Właściwie jedyne to te, że po pierwsze – osiągasz swój cel, po drugie – będziesz wyglądać tak, jak chcesz.
Z doświadczenia innych
Na koniec krótki opis doświadczeń Magdy (19l.), która jako 16-latka była fanką piercingu:
– Kolczyki podobały mi się od zawsze. Marzyłam o nich, chciałam mieć je dosłownie wszędzie. Moim marzeniem było zrobienie tzw. dziur w uszach, wiecie – takich, że można spokojnie przełożyć palec. Ostatecznie jednak moi rodzice się sprzeciwili i zrezygnowałam. Dzisiaj myślę, że to dobrze – minęły trzy lata i zachwyt minął. Co więcej, nie wyobrażam sobie, że miałabym mieć takie wielkie dziury. I na pewno mój aktualny chłopak nie zaprosiłby mnie na randkę. Lubi raczej delikatne dziewczyny, którą zresztą z czasem się stałam – mówi Magda.
Zanim podejmiesz decyzję, dokładnie ją przemyśl. Piercing nie jest największym złem, ale z drugiej strony – możesz go później zwyczajnie żałować.