Psychologia
Mam kompleksy na punkcie siostry
„Proszę o pomoc. Chodzi o to, że ja chyba… nienawidzę mojej siostry. Asia jest ode mnie starsza o dwa lata, ale jesteśmy jakby z innych bajek. Moi rodzice ją uwielbiają. Zawsze jest mi stawiana za wzór – „Rób jak Asia, czemu nie jesteś jak Asia…” Moja siostra uczy się świetnie, jest śliczna, wygadana, ma wielu znajomych. Ja jestem jej przeciwieństwem. I coraz bardziej jej nie cierpię. Co mam robić? Przecież to nie jest normalna sytuacja!” Kamila, 15l.
Rodzeństwo powinno się kochać, szanować, wspierać… ale jak jest w życiu, wszyscy wiemy. Czasem mamy problem z bratem, który o wszystkim skarży rodzicom, czasem nie lubimy opiekować się młodszą siostrą, a czasami… nie możemy znieść tego, że starsza jest „lepsza”. W takich sytuacjach jednak zawsze warto działać. W przeciwnym razie możemy już nigdy nie cieszyć się dobrą relacją z jedną z najważniejszych osób w naszym życiu.
Skąd ta zazdrość?
To pierwsze pytanie, jakie musisz sobie zadać – skąd ta wielka zazdrość? Wypisz sobie na kartce wszystko, czego nie możesz znieść w swojej siostrze. Napisz o jej zaletach, super cechach, ocenach, wyglądzie – o wszystkim, czego jej zazdrościsz. Jeśli w grę wchodzą też ciągłe porównywania rodziców, też o tym napisz.
Kolejny krok to zastanowienie się, co możesz zmienić samodzielnie. Jeśli masz kompleksy na punkcie swojego wyglądu, gdy porównujesz się z siostrą, to zacznij zmianę od siebie. Wymień ubrania, obetnij włosy, zacznij się delikatnie malować. Zrób coś, żeby poczuć się ładniejsza i rób to regularnie – to naprawdę działa.
Jeżeli twoim problemem jest np. szkoła, bo siostra uczy się lepiej, to wyjścia są dwa – albo zaczniesz się więcej uczyć albo poprosisz rodziców o załatwienie korepetycji. To jest konkretne rozwiązanie problemu – a nie zazdrość.
Jeżeli z kolei przyczyną twojej niechęci do siostry jest stosunek rodziców do was obu, to niestety czeka was poważniejsza rozmowa. Musisz bowiem uświadomić rodziców, że robią wam wszystkim spora krzywdę.
Jak rozmawiać z rodzicami?
O takiej trudnej rozmowie mówi Iga, która miała bardzo podobny problem – rodzice ciągle stawiali ją w złym świetle w kontekście siostry. Za rada psychologa szkolnego Iga postanowiła porozmawiać z rodzicami. Jak to zrobiła?
– Przede wszystkim spisałam sobie wszystkie te sytuacje, w których czułam się źle z powodu ciągłych porównań. Potem nazwałam swoje uczucia. Nie chciałam mówić o krytyce, ale o tym, jak się czuję. Następnie porozmawiałam z rodzicami, na spokojnie, przy herbacie w niedzielę. Powiedziałam im, że ich kocham, ale czasem czuję się niekochana. Wytoczyłam te wszystkie sytuacje i powiedziałam też, że wiem, że to ma być dla mnie motywacja. Ale tych porównań jest tyle, że to tak nie działa i nie tylko czuję się gorsza, ale też zaczynam czuć niechęć do Magdy. I poprosiłam, aby mi też okazali trochę uczucia. Oczywiście rozpłakałam się przy tym, ale dalej mówiłam. Moi rodzice na końcu mnie przeprosili i powiedzieli, że nie wiedzieli, że tak to widzę. A Magda zaproponowała, że pomoże mi dokonać zmian w wyglądzie, bo przy okazji wyszło też na jaw, że zazdroszczę jej urody. I to wszystko zadziałało. Już nigdy nie usłyszałam „Czemu nie jesteś taka, jak Magda”. Cud! – cieszy się Iga.
Dokładnie w taki sposób taka rozmowa powinna wyglądać. Jeśli jednak wiesz, że rodzice nie będą umieli doczekać końca twej przemowy albo nie zrozumieją cię – napisz do nich list. To jeden ze skuteczniejszych sposobów dotarcia do kogoś, kto nas kocha.
Szczera rozmowa z siostrą
Zawsze warto też zwyczajnie porozmawiać z siostrą. Wiele dziewczyn wybiera inne rozwiązanie – wyżalenie się koleżance, obgadanie siostry czy rodziców. Ale warto się zastanowić, do czego taki sposób tak naprawdę prowadzi. Na pewno nie do poprawy relacji, a przecież to to powinno być dla nas priorytetem. Dlatego tak ważna jest rozmowa i przyznanie – „Mam przez ciebie doły. Czuję, że coś się między nami psuje, bo ciągle czuję się gorsza”. Jeśli wasza relacja jest wartościowa, a na pewno tak jest, to z pewnością znajdziecie rozwiązanie tej trudnej sytuacji. Wystarczy tylko chcieć.