Psychologia
Masz surowych rodziców, więc pewnie uważasz, że…
Uważasz, że masz najbardziej surowych rodziców na świecie? Ok, nie biją cię, nie zamykają w piwnicy, ale… na nic nie pozwalają i wymagają, abyś była kompletnie perfekcyjna/-y? Jeśli tak, na pewno masz im wiele do zarzucenia. I uważasz, że pod wieloma względami są po prostu…źli.
Wiele nastolatek i nastolatków sądzi właśnie tak, jak ty! Na pewno odczuwasz wiele pretensji do rodziców i myślisz, że robią ci na złość. Dowiedz się zatem, czy naprawdę jest tak, że…
- …twoi rodzice cię nie kochają, bo nie pozwalają ci wychodzić na imprezy.
Nic z tych rzeczy! Twoi rodzice nie pozwalają ci na wiele rzeczy z zupełnie innego powodu – chcą cię uchronić. Nie wyobrażają sobie (nawet w najczarniejszych scenariuszach) twojej krzywdy i zwyczajnie się o ciebie boją. Zauważ, że wiadomości o różnych tragediach z udziałem nastolatków są na porządku dziennym. Każdego dnia można usłyszeć w wiadomościach, że ktoś został zamordowany albo zgwałcony na imprezie, co jakiś czas zrozpaczone matki błagają zaginione córki o powrót. Słyszy się o dopalaczach, narkotykach, pigułkach gwałtu. Nie dziw im się – zabraniając ci różnych rzeczy, chcą cię ochronić. A może już kiedyś uratowali ci życie, chociaż nawet o tym nie wiesz?
Nasza rada: Jeśli bardzo chcesz wyjść na imprezę, zaproponuj rodzicom pełną kontrolę. Powiedz, że będzie meldować się co godzinę lub dwie (krótkim smsem albo telefonem), że będą wiedzieli dokładnie, z kim i gdzie będziesz, że będziesz zawsze pilnowała swojej coli i tym podobne. Kontrola sytuacji będzie ich uspokajała. I jeszcze jedno – poproś, żeby odebrali cię z imprezy!
- …twoi rodzice już dawno zapomnieli, co znaczy być młodym!
To nieprawda! Oni doskonale pamiętają i dlatego zachowują się tak, a nie inaczej – i dodatkowo widzą skutki działań swoich i swoich znajomych. Nalegają, abyś się uczył/uczyła, ponieważ widzą, jak wiele ich dawnych znajomych nie ma dzisiaj dobrych warunków życiowych, bo w odpowiednim czasie ważne były dla nich tylko imprezy. Widzieli, jak ich koleżanki zachodziły w ciążę i często zostawały same, a potem miały o wiele trudniej w życiu i nie chcą tego dla ciebie. Oni naprawdę nie chcą źle – chcą, abyś uniknął lub uniknęła poważnych błędów!
Nasza rada: Nie traktuj rodziców jak staruszków. Oni byli młodzi jeszcze nie tak dawno temu. Nie izoluj się od nich, nie spędzaj czasu tylko w swoim pokoju. Pooglądaj z nimi film, idź do kina, pogadaj. Zobaczysz, że tak naprawdę są w porządku!
- …twoi rodzice ci po prostu zazdroszczą!
Niestety, ale raczej nie. Chociaż fajnie być nastolatkiem, to jeszcze lepiej być dorosłym, który sam decyduje o sobie. Poza tym, zdecydowana większość rodziców kocha swoje dzieci najmocniej na świecie. I dlatego właśnie nie chcą ich krzywdy – nie dlatego, że są zazdrośni!
Nasza rada: Nie myśl o rodzicach jak o tych, którzy są nastawieni przeciwko tobie. Pomyśl, dlaczego mogą zachowywać się tak, a nie inaczej, spójrz na sprawę z ich punktu widzenia. To usprawni waszą komunikację.
- …twoi rodzice ci w ogóle nie ufają!
To zależy – głównie od tego, czy jesteś osobą godną zaufania. Jeżeli już wielokrotnie pokazałeś/-łaś, że jednak nie, regularnie kłamiesz, pijesz, popalasz i olewasz szkołę – to cóż, rodzice mogą ci nie ufać.
Jeśli jednak nie masz nic na sumieniu, to najprawdopodobniej rodzice ci ufają, ale… nie ufają innym. Stąd właśnie ich surowe podejście do wielu twoich spraw!
Nasza rada: Rozmawiaj z rodzicami o zaufaniu i podkreślaj, jak często pokazałeś/-łaś swoją dojrzałość. A jeśli ich zawodzisz pod tym względem – popraw swoje zachowanie.
- …twoi rodzice nie pozwalają ci być sobą i przelewają na ciebie swoje ambicje!
Och, niekoniecznie – oni po prostu patrzą na wiele spraw z rozsądkiem. Jeśli krzyczysz, że pragniesz iść na teologię, a twoi rodzice się denerwują, to naprawdę nie dlatego, że mają wygórowane ambicje. Oni po prostu wiedzą, że po teologii nie ma pracy. I po wielu innych kierunkach też nie! Gdy mówisz, że chcesz teologię, to wiesz, co oni widzą? Ciebie na bezrobociu, ewentualnie zarabiającego tysiaka miesięcznie ze zleceń. I mają rację!
Nasza rada: Posłuchaj argumentów rodziców. Może akurat mają rację? Pomyśl o sobie za kilka lat – wolałbyś mieć pracę, która daje ci kasę, prawda?
- …twoi rodzice nigdy się nie zmienią!
Zmienią, zmienią! Okres twoich „nastu” lat odczuwają jako zagrożenie i dlatego zachowują się tak, a nie inaczej. Za jakiś czas, gdy będziesz już poważnym dorosłym podejmującym własne decyzje, zaczną rozmawiać z tobą jak z dorosłym. I naprawdę będzie przyjemnie!
