Połącz się z nami

Miłość od pierwszego wejrzenia?

Podrywanie

Miłość od pierwszego wejrzenia?

Marzysz o miłości od pierwszego wejrzenia? O chwili, w której zobaczysz daną osobę od razu będzie wiedział/a, że to ta jedna albo ten jedyny? Jeśli tak, należysz do sporej części nastolatków, którzy właśnie w taki sposób wyobrażają sobie zakochanie. Jeśli jednak nie dopuszczasz do myśli żadnej innej opcji wejścia w związek – możesz mieć nie lada problem, gdyż prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia zdarza się bardzo rzadko…

Miłość od pierwszego wejrzenia? To romantyczne, ale… nieżyciowe.

Choć bez wątpienia są ludzie, którzy w piękny sposób opowiadają: „zobaczyłem ją i wiedziałem – to będzie moja żona!”, to jednak w zdecydowanej większości etapy zakochania następują zupełnie inaczej, a uściślając – znacznie wolniej. Jeśli czekasz na prawdziwą miłość, może się zatem okazać, że nie dostrzegasz jej… tuż obok siebie. Takie doświadczenie ma za sobą 17-letnia Klaudia z Białegostoku:

– Kiedy byłam małą dziewczynką, ubzdurałam sobie, że moje zakochanie będzie jak wybuch sztucznych ogni – sądziłam, że tak właśnie jest „w dorosłym świecie”. Ot, spotykasz tę jedną osobę i nagle jesteś zakochany. Oczywiście odkąd skończyłam 15 lat, pragnienie miłości i „chodzenia z kimś” nabierało na sile – ale oczywiście czekałam, aż w końcu zobaczę JEGO. W tym czasie odrzucałam propozycje randek od kolegów, z nikim się nie umawiałam – bo po co? I pewnego dnia, gdy miałam prawie 17 lat, dowiedziałam się, że mój najlepszy kumpel… ma dziewczynę. Nie sposób opisać tego, jak było mi przykro. Porozmawiałam z koleżanką, a ona zapytała: „ej, a może ty jesteś w nim zakochana?”. To było jak olśnienie. Dzisiaj jesteśmy razem, a ja nie wyobrażam sobie, że mogło być inaczej, przez głupie czekanie na nieistniejącego chłopaka.

Czy to jest miłość czy tylko przyjaźń lub przyzwyczajenie?

Nagłe „obudzenie się” uczucia, choć z pewnością występuje częściej, niż miłość od pierwszego wejrzenia, ustępuje miejsca zakochaniu poprzez zwykłe spotykanie się. Czasem jednak powstaje pytanie – kiedy nadejdzie moment, gdy będę już wiedział/a, że to on czy ona? Na trzeciej, piątej czy siódmej randce? Jak odróżnię fakt przyzwyczajenia i polubienia danej osoby od miłości, skoro nie następuje ona nagle, a już na sto procent nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia?

Nie są to proste pytania. Można jednak pokusić się o małe wskazówki – które pomogą ci znaleźć odpowiedź na pytanie, czy spotykać się dłużej z danym chłopakiem czy dziewczyną czy może odpuścić i czekać na „prawdziwą miłość”?

Jak długo się widujecie?
Macie za sobą trzy randki czy może widujecie się regularnie od roku? W tym pierwszym przypadku trudno jeszcze mówić o bliskim poznaniu się – jeśli więc czujecie się ze sobą dobrze, po prostu spotykajcie się dalej i zobaczcie, co z tego wyniknie. Dajcie sobie czas na poznanie swoich wad, zalet, na sprawdzenie, czy do siebie pasujecie. Gdy jednak widujecie się od roku, a ty masz wciąż masę wątpliwości – może to po prostu nie to.

Co czujesz, gdy nie jesteście razem?
To bardzo ważne pytanie – czy odczuwasz tęsknotę, żal, gdy musicie się rozstać, czy może raczej traktujesz to jako… zwykłą rzecz, jak chwilowe pożegnanie z kumplem czy z koleżanką? W tym drugim przypadku czas chyba w końcu stwierdzić, że między wami zwyczajnie nie iskrzy. A szkoda być z kimś dla samego „bycia” – w tym czasie ktoś, komu się spodobałaś/łeś, może zrezygnować z zaproszenia cię na randkę.

Czy nadal myślisz o innej miłości?
A dokładniej – czy będąc w związku, nadal się „rozglądasz” w poszukiwaniu tej jedynej albo tego jedynego? Jeśli tak, a dodatkowo, jeśli jesteście już ze sobą długo, nie wróży to dobrze waszemu związkowi. Dodatkowym „ostrzeżeniem” może być fakt, że nie planujesz żadnej przyszłości z osobą, z którą jesteś. Czyli nie zakochujesz się stopniowo, ale po prostu jesteś w związku. A to wielka różnica.

Parę miesięcy – to wystarczy

Czasem jest tak, że od razu wiemy – o nie, to nie jest ktoś dla mnie. I słusznie, nie ma sensu wchodzić w relację, do której od początku jesteśmy negatywnie nastawieni. Innym razem, mimo początkowych motyli w brzuchu, okazuje się, że to jednak zdecydowanie nie to – i przychodzi szybkie rozstanie. A czasami właściwie nie wiadomo – on czy ona jest ogólnie super, ale czy z tego coś będzie…? I właśnie w takiej sytuacji warto dać sobie czas. Dwa, trzy miesiące spotykania się, po których będziesz już wiedział/a, czy to właśnie ten ktoś, czy on lub ona nadal gdzieś czeka.

Więcej w kategorii Podrywanie

Do góry

Nasza witryna używa ciasteczek oraz identyfikatorów użytkownika, aby zapewnić jej właściwie funkcjonowanie i rozwój poprzez tworzenie statystyk, publikowanie w serwisach społecznościowych jak i wyświetlanie reklam spersonalizowanych. Zobacz stronę polityka prywatności aby dowiedzieć się więcej lub przejdź dalej klikając „Zgadzam się”.

Ustawienia ciasteczek

Poniżej możesz wyrazić zgodę na użycie poszczególnych ciasteczek. Kliknij „Zatwierdź” aby zatwierdzić wprowadzone zmiany.

FunkcjonalneNasza strona używa ciasteczek zapewniających jej właściwe funkcjonowanie i szybkość działania.

AnalityczneUżywamy ciasteczek systemów analitycznych aby prowadzić statystyki odwiedzin, usprawniać witrynę, eliminować problemy oraz publikować trafniejsze artykuły.

Social mediaUżywamy dodatków zewnętrznych partnerów takich jak YouTube czy Facebook aby prezentować atrakcyjne treści oraz prowadzić analitykę i działania reklamowe.

ReklamoweNasza witryna korzysta z ciasteczek oraz identyfikatorów użytkownika w celu wyświetlania reklam spersonalizowanych jak i niespersonalizowanych oraz prowadzenia własnych kampanii reklamowych.

PozostałeKorzystamy także z innych ciasteczek w celu zapewnienia dodatkowych funkcjonalności.