Psychologia
Mój chłopak jest agresywny!
W idealnym związku powinno być tak, że partnerzy, nawet mimo różnych zdań na różne tematy, szanują się nawzajem. W praktyce – mamy wiele kampanii przeciwko przemocy, właśnie dlatego, że tego szacunku brak. Czasem agresja, bo konkretnie o niej mowa, pojawia się już w związku nastolatków. Czy taki związek ma sens?
Niestety, wiele kobiet żyje w związkach z agresywnymi mężczyznami. Niejednokrotnie są to mądre, wykształcone, inteligentne i zabawne dziewczyny, a jednak wszystkie popełniają ten sam błąd – usprawiedliwiają swojego męża czy chłopaka. Należy zatem stanowczo uciąć wszelkie spekulacje i powiedzieć wyraźnie, gdzie leży granica agresji. Oto, co powinno cię zaniepokoić:
On jest porywczy
Kłótnie w związku dotyczą praktycznie wszystkich par. Co więcej, zdarza się, że w ostatecznym, pełnym emocji etapie kłótni jedno z partnerów wychodzi, trzaskając drzwiami. Nie musi to świadczyć o agresji. Ale z pewnością mamy z nią do czynienia, gdy nagle pojawia się zwrot akcji. Nie wiesz, dlaczego nagle on wybucha, a powód wydaje się kompletnie nieracjonalny. Co więcej, nie jesteś w stanie przewidzieć, jak on zareaguje. Na przykład – spóźniasz się na spotkanie 10 minut, a on wyzywa cię od najgorszych. Innym razem mówi – „kochanie, no co ty, nic się nie stało”. To jest niepokojący sygnał.
Nie przebiera w słowach
Są pary, które „mają” tak, że w kłótni nie panują nad słowami i obojgu „wymsknie” się co bardziej pikantniejszy przerywnik. Jeśli oboje potem ze skruchą się przepraszają – cóż, powinni popracować nad sobą, ale nie świadczy to o wyraźnej agresji jednej strony. Inaczej jest w przypadku, gdy jedna osoba jest w kłótni potulna i cicha, a druga wyzywa ją… od najgorszych. Używa słów, o których wstyd jest mówić przyjaciółkom. Obraża, poniża i wyśmiewa. To nie jest „ostra kłótnia”, tylko przemoc psychiczna – będące często wstępem do przemocy fizycznej.
Obwinia cię o wszystko
A między innymi o to, że go „sprowokowałaś” do wymierzenia „policzka”, silniejszego uchwytu czy popchnięcia. Uderzenie drugiej osoby nigdy nie jest usprawiedliwione nawet najgorszą kłótnią.
Uderzył cię
Mógł cię popchnąć, trzymać cię za łokieć albo za nadgarstki tak mocno, że miałaś siniaki albo zwyczajnie uderzyć w twarz. Pamiętaj – to nigdy nie jest usprawiedliwione żadnymi okolicznościami. Wielu ludzi uważa, że mężczyzna, który raz uderzył, zrobi to po raz drugi. Niestety, psychologowie uważają bardzo podobnie. Jeśli twój chłopak zrobił ci krzywdę, to dlatego, że nie potrafi panować nad emocjami. Bez odpowiedniej terapii kontrolowania gniewu i agresji nie zmieni się i przy niesprzyjających okolicznościach z dużym prawdopodobieństwem uderzy cię po raz drugi. Co istotne – dziewczyna, która zostaje przy chłopaku, który zastosował wobec niej przemoc fizyczną, daje mu jasny komunikat – uderzyłeś mnie, ale daję ci na to przyzwolenie, bo mimo to zostaję z tobą. A to „ułatwia” danemu chłopakowi kolejny atak agresji.
Agresywny chłopak – co dalej?
Jeśli twój chłopak jest agresywny, zapewne przechodzi ci czasem przez głowę myśl o rozstaniu. Z drugiej strony, trudno zerwać relację z kimś, kogo się kocha, a kto poza atakami złości potrafi być cudownym, czułym partnerem – to oczywiste. Jednak musisz wiedzieć, ze przede wszystkim liczysz się tutaj ty i twoje bezpieczeństwo. Jeśli twój chłopak już teraz okazuje agresję – jak wyobrażasz sobie wasz związek za 5 lat? A za 10?
Nie zabrzmi to pocieszająco, ale najbezpieczniejszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest zerwanie znajomości. Jeśli nie wyobrażasz sobie bez niego życia – powiedz mu, że jest to rozwiązanie tymczasowe. Zaproponuj, żeby w czasie waszego rozstania zapisał się na terapię, na której nauczy się technik opanowywania złości. Dopiero potem możecie pomyśleć, co dalej. Reakcja chłopaka będzie dla ciebie najlepszą informacją, co do jego podejścia do związku. Jeśli stwierdzi, że absolutnie nie pójdzie na żadną terapię, bo jej nie potrzebuje – oznacza to, że nie widzi problemu. Czyli nie chce zrobić niczego ze swoją agresją. A ty przecież nie chcesz tak żyć, prawda?
Wsparcie i pomoc
Pamiętaj, że nie musisz zostać z tym problemem sama. Jeśli boisz się swojego chłopaka, możesz poprosić o pomoc kogoś z rodziny albo przyjaciół. W trudnych chwilach zawsze też możesz zadzwonić do telefonu zaufania dla nastolatków albo pójść po poradę do psychologa. Jedyne, czego nie powinnaś robić, to liczyć na to, że sytuacja „sama” się kiedyś zmieni.