Związki
Mój chłopak podrywa inne!
Jesteście super parą, świetnie się dogadujecie i bardzo kochacie, ale… jest jeden problem. Otóż on jest po prostu… „bawidamkiem”. Tą zabawi, tą rozśmieszy, a tą nie wiadomo dlaczego – obejmie. A ty… zostajesz sama. Jeśli to jest również i wasz problem, dowiedz się, jak z nim walczyć.
Niestety, taki problem nie należy do rzadkości, potrafi też rozbić wiele związków. Zanim jednak podejmiesz stanowcze kroki, upewnij się, czy sprawa aby na pewno was dotyczy.
Bawidamek czy chłopak zazdrośnicy?
No właśnie – pierwsze, co musisz przeanalizować, to kwestie rzeczywistego problemu w waszym związku. Istnieją bowiem pary, w których on rzeczywiście przesadza i adoruje inne dziewczyny, a są i takie, gdzie to dziewczyna jest po prostu zbyt zazdrosna. Jak sprawdzić, o co chodzi w waszym związku?
O problemie związanym z chłopakiem możemy mówić z całą pewnością wtedy, gdy on często przekracza wiele granic. Na przykład – wyraźnie flirtuje z inną dziewczyną, dotyka jej, ale przede wszystkim – chce robić to bez twojej obecności. Czyli na przykład zostawia cię samą na imprezach, zajmując się kimś innym. Albo wyraźnie nie chce, byś wychodziła z nim. Lub odkrywasz „podejrzane”, raniące cię rozmowy jego z innymi dziewczynami – na przykład na Facebooku. Wówczas nie ma wątpliwości, jesteś w związku z tzw. „babiarzem”.
O innej sytuacji możemy mówić za to w sytuacji, gdy problem wynika raczej z twojej strony i jest nim twoja wielka zazdrość. Wówczas on nie może rozmawiać z jakąkolwiek dziewczyną, bo jesteś zazdrosna. Nie może żartować (bez podtekstów) z koleżanką, bo natychmiast uważasz, że ją „zabawia”. Ogólnie jakiekolwiek formy kontaktu z innymi są niemile widziane – tutaj problemem nie jest twój chłopak i jego zachowanie, ale twój brak zaufania. O tym, jak to zmienić, możesz przeczytać w innych naszych artykułach. Pamiętaj jednak, że warto „coś z tym zrobić”, ponieważ taka patologiczna zazdrość może być nawet powodem końca związku.
Gdy on kocha flirtować
No dobrze, a co, gdy on rzeczywiście uwielbia flirty z innymi? Taka sytuacja z całą pewnością cię nie satysfakcjonuje i sprawia ci wiele przykrości – trzeba zatem wziąć sprawy w swoje ręce. Oto nasze rozwiązania.
Rozmowa
To pierwszy i najbardziej rozsądny krok. Musicie spokojnie porozmawiać o jego zachowaniu. Jednak spokojna rozmowa to nie to samo co tak zwany „foch”. Musisz wybrać odpowiednie miejsce i moment, w którym oboje będziecie spokojni. Wtedy warto po prostu stwierdzić: „Chciałabym porozmawiać. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że wiele z twoich zachowań sprawia mi po prostu przykrość. Było tak na przykład parę dni temu, gdy zostawiłeś mnie samą, bo tak dobrze rozmawiało ci się z Agnieszką. Rozumiem, ona jest ciekawa, ale widziałam też, jak siedząc obok niej, kładziesz rękę na kanapie tak, jakbyś ją obejmował – a na koniec dałeś jej buziaka w policzek. Było mi bardzo przykro, czułam się samotna i zlekceważona.” Daj chłopakowi szanse na obronę, ale przede wszystkim wyraźnie podkreśl, że nie będziesz akceptować takiego stanu rzeczy.
Stosowny odwet
Jeśli spokojna rozmowa nie przyniesie rezultatów i wciąż będziesz musiała obserwować, jak twój chłopak kokietuje inne dziewczyny, czas na drastyczniejsze środki, a konkretnie – na pokazanie mu, jak boli takie zachowanie. W tym celu rób dokładnie to samo, co on (ale bez zdradzania). Flirtuj, baw się, ignoruj go. Mów: „kochanie, zaraz przyjdę”, po czym wciągnij się w półgodzinną rozmowę z kolegą – i na końcu pocałuj go w policzek. Wysyłaj smsy, pisz na portalach społecznościowych – rób to, co robi twój chłopak. Po pewnym czasie oczywiście trzeba to wyjaśnić. Powiedz wtedy, że właśnie tak się czujesz od jakiegoś czasu i że niestety to jedyna metoda, na pokazanie mu doznanych przykrości. Zwykle jest to bardzo skuteczne.
A może nie warto?
A co, jeśli nic nie pomaga? Ani rozmowa, ani przykłady, ani ciche dni – twój chłopak nadal zachowuje się jak chłopak „do wzięcia”? Cóż, w takiej sytuacji masz dwa wyjścia. Pierwsze to zaakceptować to, że on po prostu lubi towarzystwo innych dziewczyn i lekki flirt (co nie oznacza automatycznie zdrady!). Drugie rozwiązanie to po prostu odejście. Jeśli chcesz być w centrum uwagi, a twój chłopak wyraźnie już teraz nie potrafi ci tego zapewnić, warto zastanowić się, czy ten związek rzeczywiście ma jakikolwiek sens.