Nałogi
Mój tata prowadzi po pijaku!
„Mam ogromny problem, o którym wstydzę się rozmawiać ze znajomymi. Chodzi o to, że mój tata prowadzi po pijanemu. Już kilka razy zdarzyło się, że wracaliśmy np. z urodzin, wiedziałam, że tata coś wypił, ale i tak wsiadł do samochodu. Boję się z nim jeździć, nie chcę też, żeby sobie lub komuś coś zrobił, ale nie wiem, co mam w tej sytuacji zrobić.” Basia, 15l.
Niestety, mimo licznych kampanii uświadamiających Polaków, cały czas spora część z nich wsiada za kółko pod wpływem alkoholu. Skutki tego mogą być dramatyczne. Z drugiej strony, często jest tak, że chociaż widzimy, że ktoś nam bliski tak postępuje, wstydzimy albo krępujemy się zwrócić mu uwagę. Gdy jest to rodzic, dodatkowo dochodzi wrodzony szacunek i strach przed pouczaniem ojca czy mamy. Co więc należy zrobić?
Zbierz się na odwagę!
Sytuacja do łatwych nie należy – to prawda. Na pewno czujesz mieszankę różnych emocji z jednej strony strach o siebie i o rodzica, z drugiej głęboki zawód, że robi tak głupie rzeczy, w końcu – nawet chęć jego usprawiedliwienia. Ale wiesz także, że tutaj nie ma żadnego rozsądnego usprawiedliwienia, prawda?
To, co na pewno musisz zrobić, to zebrać się na odwagę i spróbować na spokojnie porozmawiać z rodzicem. Co powinien usłyszeć?
Przede wszystkim – że zauważyłaś/-łeś, że jeździ samochodem pod wpływem alkoholu. Nie pytaj „Czy to prawda?”, jeśli już masz pewność!
Po drugie – powiedz o swoich obawach. O tym, że boisz się tak jeździć. Że znasz konsekwencje prawne, że wstydzisz się tego, jak to wszystko teraz wygląda. I, że gdyby coś się stało, to byłby społecznie skończony – ludzi, którzy np. spowodują wypadek po alkoholu, dotyka ogromna nienawiść społeczna.
W trakcie tej rozmowy na pewno będziesz czuł/-a przejęcie, ale pamiętaj, że musisz o tym rozmawiać. Dasz radę.
„Nic takiego nie ma miejsca”, „nie wtrącaj się” – gdy rodzic denerwuje się, zamiast słuchać…
Idealna reakcja rodzica na twoje słowa powinna wyglądać tak, że mówi: „Masz rację, wstyd mi. Więcej tego nie zrobię”. I czasem tak jest. Niestety, w wielu przypadkach rozmowa to dopiero początek „pracy”. Rodzic bowiem zaczyna się denerwować, może i krzyczeć, mówić, ze wie, co robi i że jest dorosły. Co w takiej sytuacji?
Rozwiązaniem może być prosta odpowiedź – „dobrze, rób, jak chcesz, ale ja z tobą jeździć nie będę”. I tak rób – nie wsiadaj do samochodu, gdy twój tata ma wypite. Nawet, jeśli będzie ci groził szlaban do końca życia! Poproś o odwiezienie wujka albo ciocię – jeśli np. wracacie z urodzin.
Silne wsparcie
W takiej sytuacji warto posłużyć się wsparciem. Często jest nim np. mama, która do tej pory nie odważyła się powiedzieć: „Ja z tobą nie jadę, nie akceptuję jeżdżenia po alkoholu”. Razem będziecie silniejsi/silniejsze!
O swoich doświadczeniach na tym polu mówi Agnieszka:
– Jakiś rok temu zauważyłam, że mój tata przy różnych okazjach pija wódkę, a potem normalnie wszyscy jedziemy samochodem, on prowadzi. Zaczęło mi to przeszkadzać. Porozmawiałam z mamą. Stwierdziła, że wie, że też jej to przeszkadza, ale nie ma prawa jazdy i jest uzależniona od taty. No i że on wypija naprawdę mało. Bzdura – później policzyłam, wypił osiem kieliszków wódki! Znowu wzięłam mamę na rozmowę i zapowiedziałam, że musimy z tym walczyć. Żeby ją zmobilizować dodałam, że jeśli tata będzie miał wypadek i ja zginę, to ona sobie tego nigdy nie wybaczy. Chyba ją to zabolało. Powiedziałyśmy tacie, że koniec z jeżdżeniem po pijaku – na początku się awanturował, że jesteśmy niepoważne, że przesadzamy itp. Ale kiedy po urodzinach wujka poprosiłam moją ciocię, żeby nas odwiozła (bo pił), zrozumiał, że to nie żarty. I od tej pory albo tata nie pije, albo jedziemy taksówką. A mama chce zrobić prawko, żeby być bardziej niezależna – mówi Agnieszka.
Wsparcie to wielka rzecz w walce z pijanymi kierowcami. Pamiętaj – nie zawahaj się go szukać, każdy stanie po twojej stronie. Mama broni taty? To porozmawiaj z ciocią albo babcią. Albo ze starszym bratem – z kimkolwiek, kogo uważasz za rozsądnego.
Pamiętaj – być może będą cię czekały konsekwencje protestu – „kazanie”, złość rodzica, kara. Niech cię to nie zniechęci, bo nie wsiadając do samochodu z kimś, kto prowadzi po pijanemu, robisz po prostu dobrze. I może przy okazji uchronisz swojego rodzica przed doświadczeniami, z których istnienia najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy.