Nadmierna nerwowość i złość

Emocje towarzyszą nam w każdej chwili dnia. Niekiedy jesteśmy szczęśliwi i radośni, czasami mamy melancholijny nastrój i wolimy spędzić dzień w samotności. Każdemu z nas zdarzyło się także zdenerwować z jakiegoś konkretnego powodu. Odczuwanie emocji i przeżywanie ich to część bycia sobą. Jeśli często odczuwamy pozytywne emocje – bardzo dobrze! Sprawy komplikują się, gdy zbyt często wybuchamy z powodu złości, niczym wulkan.

Zbyt częste bycie nerwowym i agresywnym może mieć różne źródło. Złość i nerwowość może być reakcją na stres, którego wiele w dzisiejszym zabieganym świecie. Częstym złoszczeniem się próbujemy odreagować trudne sytuacje czy nagromadzenie wielu problemów. Niekontrolowane wybuchy złości mogą mieć swoją przyczynę także w naszym charakterze – być może po prostu mamy takie choleryczne usposobienie. Oczywiście, łatwiej żyć z osobą spokojna i niekonfliktową, lecz jak wyglądałby świat pełen jednakowych melancholików? Ciągła nerwowość powodowana może być również przez różnego rodzaju schorzenia, takie jak: nadczynność tarczycy, depresja czy nerwice.

Obojętnie jaka jest przyczyna naszej złości, możemy sobie z nią radzić poprzez różnorakie techniki. Bardzo często irytujemy się tym, co nie poszło po naszej myśli. By uniknąć następnym razem takiej sytuacji, wystarczy obniżyć swoje oczekiwania względem innych – nie możemy przecież nad wszystkim panować. Przygotowanie się na to, że coś może pójść nie tak jak sobie to zaplanowaliśmy lub na nieoczekiwane wydarzenia sprawia, że nie złościmy się tak bardzo i akceptujemy zaistniałą sytuację. Spóźniony autobus, niezapowiedziany gość, deszcz podczas spaceru czy zagubienie się w trasie podczas wakacji – to wszystko możemy traktować jako pewnego rodzaju przygodę, z której może wyniknąć coś pozytywnego.

Innym sposobem na złagodzenie swojego stanu emocjonalnego jest, potocznie mówiąc, „wyżycie się”. Wielu daje upust swoim emocjom poprzez wysiłek fizyczny – szybkie biegi, basen, boks czy jazda na rowerze potrafią zdziałać cuda. Podczas ćwiczeń w naszym organizmie wydzielają się endorfiny (tak zwane „hormony szczęścia”), co poprawia nasze samopoczucie, a co za tym idzie – trudniej wytrącić z równowagi taką naładowaną endorfinami osobę. Taki stan nazywany jest „euforią biegacza”, choć dotyczy nie tylko biegaczy. Jednak dla każdego co innego! Zamiast sportu można zrelaksować się podczas kąpieli w wannie pełnej piany, słuchając ulubionej muzyki lub czytając książkę.

Na polskim rynku dostępnych bez recepty jest wiele środków obniżających poziom zdenerwowania. Skład większości z tych suplementów opiera się na ziołach takich jak melisa, kozłek lekarski, chmiel zwyczajny czy męczennica cielista. Te i inne zioła obniżają stan rozdrażnienia i podenerwowania, a także pomagają zwalczać bezsenność i stany lękowe.

Jeśli żadne ze sposobów radzenia sobie ze złością nie odnosi pożądanego skutku, warto wybrać się do lekarza endokrynologa, który zleci wykonanie kilku badań, dzięki którym można będzie stwierdzić czy problem tkwi w gospodarce hormonalnej naszego organizmu (stosowanie źle dobranych tabletek antykoncepcyjnych również może się do tego przyczynić!). W przypadku, gdy wyniki okażą się dobre, można udać się do psychologa, który zadba o nasze zdrowie psychiczne i pomoże uporać się nam z napadami złości, które męczą nie tylko pacjenta, ale i jego najbliższe otoczenie.