Aktywność fizyczna
Przez nadwagę wstydzę się ćwiczyć na WF-ie!
„Podpowiedzcie, co robić! Chodzi o to, że od dłuższego czasu wstydzę się ćwiczyć na lekcjach WF-u. Wszystko przez to, że mam trochę nadwagi i jest to dla mnie strasznie krępujące. Większość dziewczyn u nas w klasie to chude laski, więc nie mają z tym problemu. A ja, jak tylko się przebiorę, to wyobrażam sobie, że wszyscy się ze mnie śmieją. Wstydzę się biegać, ruszać, te wszystkie fałdy… co mam robić?” Kamila, 14l.
Niestety, coraz więcej nastolatków unika lekcji WF-u. Czasem przyczyny są z rodzaju: „bo mi się nie chce”, ale czasem chodzi o coś poważniejszego – jak u Kamili. Co robić w takiej sytuacji? Jak przekonać się do ćwiczeń?
Zasada numer 1 – dobry strój
Aby „na szybko” zamaskować problem, potrzebny ci przede wszystkim odpowiedni strój. Jak go wybrać?
Po pierwsze, zadbaj o dobry stanik. Skoro masz za dużo kilogramów, to zapewne i większy biust. Dobry, sportowy stanik pod bluzką to przynajmniej jeden kłopot z głowy – możesz zapomnieć o podskakujących piersiach.
Po drugie – obszerna koszulka. Oczywiście, że będziesz czuła się skrępowana, jeśli wciśniesz się w zbyt małą koszulkę, która przy każdym twoim ruchu będzie się podwijać i ukazywać niechciane fałdki. Zatem większa, szersza koszulka i już.
Po trzecie – jeśli krępujesz się np. zbyt grubych nóg, to zwyczajnie załóż legginsy. Długie, czarne, plus obszerna koszulka to fantastyczny zestaw na ćwiczenia. Będziesz wyglądała o wiele szczuplej i czuła się komfortowo.
Zasada numer 2 – nastawienie
Musisz zrozumieć, że unikanie ćwiczenia na WF-ie nie jest dobrą metodą obrony. Oczywiście możesz robić to dalej i tylko czekać na czas studiów, gdzie nie zawsze zajęcia fizyczne są obowiązkowe. Ale serio, chce ci się tak to rozgrywać? Uświadom sobie, że problemem nie jest sam WF, ale twoje kompleksy. I tu masz dwa wyjścia. Pierwsze to polubić swoją nadwagę (niewielu osobom udaje się to tak naprawdę), drugie – zacząć walczyć z samym kompleksem. Gdy już ci się uda, to WF nie będzie problemem. Ani lato i sukienki. Ani basen. Innymi słowy, poczujesz się lepiej.
Zasada numer 3 – więcej sportu
Tak, wiemy, to brzmi dziwnie – masz kłopot z unikaniem lekcji WF, a tutaj propozycja, by ćwiczyć jeszcze więcej. To jednak całkiem rozsądne.
Przede wszystkim przestań koncentrować się na lekcjach WF-u. Zacznij ćwiczyć w domu, biegać przed lekcjami albo po nich, robić brzuszki. Niech sport stanie się twoją domeną, mocnym punktem. Tylko w ten sposób pokonasz zawstydzenie (to na początek) i zmienisz swoją sylwetkę (to później). Wybierz sobie aktywność fizyczną, która wydaje ci się najbardziej znośna i choćby nie wiadomo ci się działo – ćwicz.
Zasada nr 4 – dieta i wytrwałość
Wyznacz sobie cel – jest nim oczywiście zdrowe schudnięcie. Na początek zacznij jeść zdrowo, wrzucaj do diety dużo warzyw i owoców. Czasem sięgnij po słodycze, w końcu się nie głodzisz. Ale staraj się przerzucić na zdrowy tryb odżywiania. I wyznacz sobie cel – będzie cię to dopingowało. Agata z Warszawy wymyśliła sobie zmianę na czas wakacji:
– Od zawsze wstydziłam się ćwiczyć na WF-ie. To był dla mnie koszmar. W końcu jednak miałam tak dość, że postanowiłam zmienić swoje życie i jednocześnie utrzeć nosa laskom, które się zawsze ze mnie nabijały. Wraz z początkiem wakacji zaczęłam biegać, ćwiczyć brzuszki w domu, zmieniłam też dietę. Miałam czasem chwile słabości, ale wtedy przypominałam sobie te lekcje WF-u. W końcu, gdy poszłam we wrześniu do szkoły, wszyscy byli w szoku. Byłam szczuplejsza o 8 kilogramów i dużo sprawniejsza. Nikt wcześniej nie chciał mnie do drużyny, a nagle… każdy! Byłam z siebie niesamowicie dumna – podkreśla Agata.
Tobie też marzy się taka przemiana, prawda? Cóż, bez pracy nie ma kołaczy. Zbliżają się wakacje – bierz zatem „byka za rogi”, postanów sobie solidne zmiany i przystąp do pracy. Jeśli potraktujesz sprawę sumiennie, zapewniamy, że od września na lekcjach WF-u będzie towarzyszyć ci tylko i wyłącznie duma z siebie.
Wszystko jest do zrobienia!
Pamiętaj, że i tobie może się udać. Zamiast myśleć „co by tu zrobić, żeby nie ćwiczyć”, myśl: „co by tu zrobić, żeby polubić WF”. To lepsze rozwiązanie, bo za jednym zamachem pokonujesz całą masę problemów i zamiast uciekać przed problemem, mierzysz się z nim. Powodzenia – zacznij już dziś.