Psychologia
Nienawidzę mojego przyrodniego brata/siostry
„Kiedy mój tata ożenił się drugi raz, to właściwie nawet się ucieszyłam. Jego żona, Magda, jest nawet fajna, można z nią pogadać, czasem zabiera mnie na jakieś zakupy. Problem polega jednak na tym, że ona ma córkę w moim wieku, Emilię. Jak ja nie cierpię tej zołzy! I teraz oni ze sobą zamieszkali, więc często mam z nią kontakt. W dodatku tata i Magda starają się nas zaprzyjaźnić. Co mam zrobić?” Kasia, 13l.
Przyrodnie rodzeństwo to to, które ma jednego, wspólnego rodzica. Często jednak np. przyrodnią siostrą nazywamy np. córkę nowej żony taty. Relacja między tego typu „rodzeństwem” nie zawsze opiera się na wzajemnej sympatii. Czasem jest wręcz przeciwnie – łatwo wręcz o nienawiść. Co zrobić, gdy to ty masz taki właśnie problem?
Skąd te problemy i jak je rozwiązać?
Problemy z polubieniem „przyrodniej siostry albo brata” to niestety dość często spotykana sytuacja. Jeśli masz już doświadczeniem w tej tematyce, to wiesz doskonale, jak trudno jest funkcjonować w takim układzie. Z jednej strony chcesz przecież normalnie spotykać się z tatą/mamą, z drugiej – nie cierpisz jej lub jego towarzystwa, więc wolisz w ogóle nie przychodzić do „tego domu”.
Zamiast rozkręcać się w swojej złości i nieszczęściu, na początek skoncentruj się na odkrycie możliwych przyczyn problemu. Najbardziej prawdopodobne powody odczuwania niechęci do przyrodniego brata/siostry to:
- Zazdrość o rodzica
Załóżmy, że twój tata mieszka ze swoją nową żoną i jej córką w podobnym do twojego wieku. Zauważasz, że tata bardzo lubi tę dziewczynę, czasem mówi nawet: „Mogłabyś uczyć się, jak Magda”, „Widziałaś, jak Magda się ładnie ubiera?” albo po prostu jesteś świadkiem ich codziennego życia, czyli: „Magda, zrobiłem twój ulubiony obiad!”. Masz prawo poczuć wielką zazdrość, nawet, jeśli nie do końca sobie to uświadamiasz. Wszystko dlatego, że zapewne brakuje ci rodzica, który się wyprowadził i teraz możesz mieć wrażenie, że ktoś zajął twoje miejsce.
Jak to rozwiązać?
Uświadom sobie, że to nie jej lub jego wina. Nie ma niczego złego w tym, że twój rodzic lubi dzieci albo dziecko swojej nowej partnerki. I nie ma to żadnego związku z tobą! Co więcej, gdyby twój tata czy mama mieli wybierać, kogo kochają, nie stanowiłoby to dla nich żadnego problemu – ciebie! To, że są mili dla kogoś nie oznacza wcale, że uczucia do ciebie się zmniejszyły.
Postaraj się oddzielać swoje uczucia. Spójrz na przyszywaną siostrę/brata z innego punktu widzenia – skoro mieszka z twoim rodzicem, to chyba nawet lepiej, że się nie nienawidzą. A może rzeczywiście to twoje „rodzeństwo” jest całkiem w porządku? Kiedy uświadomisz sobie, że rodzic kocha wciąż tylko ciebie, poczujesz się znacznie lepiej.
- Uprzedzenia
Może być też tak, że swojego doklejanego rodzeństwa nie cierpiałaś/-łeś już… zanim je poznałeś/-łaś. Bo inni mówili, że „pewnie będzie głupia”, „zabierze ci tatę” – i już wyrobiłaś/-łeś sobie zdanie na temat tej konkretnej osoby. Pokazujesz więc z całych sił, że jej lub jego nie cierpisz i… dostajesz odpowiedź zwrotną, którą jest takie samo zachowanie.
Jak to rozwiązać?
Postaraj się odciąć od wszystkiego, co było. Dać jej lub jemu jeszcze jedną szansę. I na przekór wszystkiemu spróbować się z „bratem” albo „siostrą” zaprzyjaźnić. Jak to zrobić? Podejdź, pogadaj albo napisz smsa. Może być to coś w stylu”: „Wiesz co, to bez sensu. Chyba źle zaczęłyśmy. Chciałabym, abyśmy spróbowały się dogadać. Chcesz iść ze mną w piątek na zakupy albo na pizzę?”. Może się okazać, że bez uprzedzeń i fatalnego nastawienia będzie to naprawdę całkiem fajna znajomość.
- Nadawanie na zupełnie innych falach
Ok, może być i tak. Załóżmy, że jesteście kompletnie różne/różne, we wszystkich sferach życia. I próbowałyście się nawet dogadać – nie udało się, szczerze się nie cierpicie. Co wówczas zrobić?
Najlepiej… znowu się dogadać. W tym wypadku jednak już nie na zasadzie: „Polubmy się i spróbujmy zostać koleżankami”, ale może raczej „Nie wchodźmy sobie w drogę”. Możesz zaproponować jej układ – nie odzywacie się do siebie, jeśli naprawdę nie musicie. Ty starasz się jak najczęściej spotykać z tatą poza jego domem a ona unika przebywania w salonie, kiedy ty ich odwiedzasz.
Porozmawiaj też z rodzicem. Wyjaśnij, że to nie są działania na złość jemu – po prostu nie jesteście w stanie się dogadać i trudno. Ważne jest to, żeby nikt nie próbował was zmuszać do bliższej zażyłości, bo więcej z tego szkody, niż pożytku. Na pewno zrozumieją i wszystkim będzie żyło się lepiej.