Uroda
Pielęgnacja i makijaż brwi – 10 drobnych błędów, które prawdopodobnie popełniasz!
ignorowana albo zapominana część twarzy. Jednak sam fakt, że pielęgnujemy brwi nie oznacza, że robimy to dobrze. Zapoznaj się z listą dziesięciu najczęściej powtarzanych błędów i… przestań je popełniać.
Zapominasz o wyrywaniu „meszku”.
Meszek to bardzo delikatne, cienkie włoski. Często je ignorujemy, skupiając się na depilacji tych długich, ciemnych i najmocniej widocznych. Niestety, jeśli położysz cień na takich delikatnych włoskach, to będzie on się trzymał krócej, a efekt nie będzie już zbyt efektowny.
Jeżeli posiadasz lusterko z dużym powiększeniem, to użyj go, by przyjrzeć się swoim włoskom na twarzy. Na pewno dostrzeżesz te delikatne, mięciutkie. Bez litości potraktuj je pęsetką.
Wyrywasz brwi tak bardzo, że kończą się na „wysokości” oka.
Idealnie wyregulowane brwi są dość długie – wystają kilka milimetrów (albo nawet centymetr) poza krawędź oka (mówimy tutaj o ich zewnętrznej stronie, czyli tej od strony ucha). Przyjrzyj się swoim brwiom i sprawdź, czy przypadkiem i ty się nie rozpędzasz. Jeśli tak jest, pozwól im odrosnąć i nie wyrywaj już tych krańcowych włosków. Bez nich twarz wygląda dziwacznie, traci swoją naturalność.
Dobierasz nieodpowiedni kolor cienia do brwi lub kredki.
To problem wielu dziewcząt! Pragną ładne podkreślić brwi, ale nie dopasowują odcienia kosmetyku do swojej cery oraz koloru włosów. W efekcie ich brwi wyglądają dziwnie nienaturalnie – są albo zbyt ciemne albo po prostu „dziwne”, niedopasowane.
Najlepiej będzie, jeśli udasz się do drogerii, w której ktoś pomoże ci dobrać właściwy odcień. I na koniec ważna uwaga – jeśli wahasz się między ciemniejszym a trochę jaśniejszym, to zdecydowanie wybierz ten pierwszy.
Używasz zbyt dużej ilości kosmetyków.
Najpierw baza, potem ołówek, następnie cień i wykończenie żelem lub woskiem – jeśli tak wygląda twój makijaż brwi, to zdecydowanie wszystkiego jest za dużo. Efekt najczęściej jest taki, że całość jest przerysowana i sztuczna – a to nigdy nie dodaje urody.
Postanów sobie, że używasz maksymalnie dwóch kosmetyków. Tyle naprawdę starczy.
Wyrywasz więcej, niż jeden włosek na raz.
Chcesz, aby było szybciej – to zrozumiałe. Niestety metoda ta doprowadza jedynie do obrażeń („dziura w skórze”) albo nadmiernego wyrwania włosków i pustych miejsc. Znasz powiedzenie, że gdy człowiek się spieszy, to diabeł się cieszy? Tutaj ono sprawdza się naprawdę świetnie J.
Od teraz wyrywaj włoski poprawnie – zawsze po jednej sztuce. Będzie wolniej, ale ładniej i bezpieczniej.
Za wszelką cenę pozbywasz się włosków na początku brwi.
Wiesz – tych, które niebezpiecznie zbliżają brwi do siebie J. To zrozumiałe postępowanie, ale niekoniecznie słuszne. Jeśli przesadzasz i wyrywasz zbyt dużo tych włosków, to twoje brwi są nienaturalnie od siebie oddalone. To naprawdę nie wygląda ładnie, wiesz?
Obecnie naturalny wygląd jest w modzie – zauważ, że wiele modelek reklamujących światowej klasy kosmetyki ma nietknięte brwi od wewnętrznej strony. Może to cię przekona, by zostawić choć kilka włosków.
Próbujesz nadać brwiom kształt na siłę.
Chciałabyś mieć „klasyczne” brwi, więc niemal na siłę zmieniasz ich łuk? To błąd – nasze twarze są różne i takie zmienianie się za wszelką cenę może doprowadzić do deformacji. Efekt będzie opłakany, a ty wcale nie dodasz sobie urody.
Rada na to jest tylko jedna – udaj się do polecanej kosmetyczki. Niech oceni twoją twarzy i zakreśli idealny dla ciebie łuk. Będziesz mogła zrobić sobie zdjęcie i od tej pory kopiować to, co ci pokazała.
Używasz niewłaściwej pęsety.
Przez „niewłaściwą” rozumiemy np. starą, o niewłaściwym kształcie końcówek i niewystarczającej sile ścisku lub krzywo nakładających się końcach. Nie korzystaj z takiego sprzętu, bo to męczarnia i pogorszenie efektu.
Kup sobie dobrą pęsetę, taką o ściętych pod skosem brzegach. I używaj jej tylko i wyłącznie do regulacji brwi!
Robisz wszystko, aby twoje brwi były identyczne.
Bo przecież muszą takie być, prawda? Otóż nieprawda J. Bywa i tak, że brwi są niesymetryczne – np. jedna jest trochę wyżej albo ma inny kształt. Nie walcz z tym za wszelką cenę, bo osiągniesz nienaturalny wygląd. Potraktuj to jako twoją indywidualną cechę.
Wyrywasz zbyt dużo brwi.
To grzech numer jeden wszystkich nastolatek (a także starszych kobiet). Wiele z nich wyrywa całą masę włosków, ponieważ marzy o cieńszych brwiach. Skutek jest taki, że twarz wygląda dziwnie, a naturalny łuk brwi zostaje zniszczony. Wieloletnia praktyka potrafi zniszczyć brwi tak mocno, że nie są one już w stanie odrosnąć w prawidłowy sposób.
Pamiętaj – to wielki błąd. Oszpecasz się, więc jeśli postępujesz w taki sposób – przestań to robić. Usuwaj tylko te kilka włosków, które wystają poza łuk brwi, a resztę… po prostu zostaw w spokoju.