Psychologia
Podrywa mnie nowy facet mamy!
„Pomóżcie, bo sama już nie wiem, czy przypadkiem nie wariuję. Moi rodzice są po rozwodzie, od ich rozstania minęło już dużo czasu i wszyscy są już przyzwyczajeni. Kiedy więc moja mama powiedziała mi, że kogoś poznała – nawet się ucieszyłam. Do czasu. Tomek, jej nowy facet, chyba mnie… podrywa. Już dwa razy niby przypadkiem dotknął mojego tyłka, czasem mówi, żebym usiadła mu na kolano, ma jakieś takie zboczone żarty – a wszystko wtedy, kiedy moja mama jest np. w kuchni. Ona jest w nim zakochana, bardzo mu wierzy. Co mam robić?” Ania, 16l.
Kiedy bliska nam osoba się zakochuje, a my musimy jej powiedzieć, że jej miłość nie jest do końca tak idealna, to zawsze jest to bardzo trudne. Jeśli jednak masz do czynienia z sytuacją podobną do tej, w jakiej znajduje się Ania – nie ma na co czekać. Zanim jednak podejmiesz działania, dowiedz się, co dokładnie robić.
Zastanów się, czy nie mylisz sympatii z podrywaniem
Oskarżenie nowego faceta mamy o podrywanie jego córki niemal zawsze skutkuje tym samym – zerwaniem tego związku. Jeśli twoja mama bardzo cię kocha, macie dobre stosunki, wiesz, że możesz jej ufać – to najprawdopodobniej będzie tak i w tym przypadku. Nie oznacza to oczywiście, że ona nie będzie cierpieć. Przeżyje zawód, ale zrobi to dla siebie i dla ciebie.
To poważna sprawa, więc zanim postanowisz coś zrobić, musisz zastanowić się, czy rzeczywiście nie mylisz sympatii z podrywem. Kiedy na pewno mówimy o tym drugim?
- Gdy on cię dotyka – np. jak u Ani, „niby” przypadkiem o chodzi o okolice intymne i sytuacja się powtarza.
- Gdy żartuje z podtekstem – zwłaszcza, gdy twojej mamy nie ma obok. Będą to wszystkie żarciki, które sprawiają, że czujesz się skrępowana.
- Gdy on chce spędzać z tobą czas sam na sam, chociaż ty nie masz na to ochoty. Proponuje, że cię gdzieś odprowadzi, wchodzi do toalety, gdy ty tam jesteś.
To podstawowe kwestie. Czasem są jednak i inne i tutaj zasada jest prosta – jeśli on robi coś, co się krępuje i wzbudza twój niepokój, to zapewne twoje uczucia są słuszne. Wówczas nie wahaj się podejmować odpowiednich działań.
Czasem jednak zdarza się, że mylimy podrywanie z życzliwością. Może być tak w sytuacji, gdy np. on proponuje, że może cię podwieźć do szkoły. Albo powie, że jesteś śliczną dziewczyną. Lub proponuje, że jeśli będziesz chciała pogadać, to znajdzie czas. Wejdzie do toalety, nie wiedząc, że tam jesteś i od razu przeprasza. Wszystko to wcale nie musi świadczyć o jego złych intencjach.
Rozmowa z mamą
Załóżmy, że doskonale wiesz, że się nie mylisz – facet wyraźnie próbuje cię poderwać i specjalnie robi to w momentach, w których twojej mamy nie ma w pobliżu. Wtedy musisz reagować, zanim sytuacja niebezpiecznie się „rozkręci!”.
Porozmawiaj z mamą. Zrób wam herbaty albo kawy, poproś o rozmowę wtedy, kiedy ona jest rozluźniona, nigdzie się nie spieszy. I powiedz zwyczajnie… prawdę. Oczywiście warto dodać, że jest ci bardzo przykro, że wolałabyś tego nie robić, ale musisz powiedzieć mamie, jak wygląda sytuacja. Opisz każdy incydent, swoją reakcję i jego zachowanie. Nie pomijaj niczego – nawet, jeśli będzie ci przykro.
Reakcja twojej mamy może z początku nie być taka, jak oczekujesz. Może się nieco rozzłościć, wyjść. Nie bierz tego do siebie, daj jej czas – ona nie jest zła na ciebie, tylko na pecha. Jej nadzieje i uczucia okazały się nietrafione i musi sobie z tym poradzić.
„Jesteś pewna”?
Czasem zdarza się, że mama dopytuje – „Czy jesteś pewna”, „Może coś ci się przewidziało”. Na pewno cię to zaboli, ale zachowaj zimną krew. Możesz zrobić tak, jak 17-letnia Martyna:
– Niestety, byłam w takiej sytuacji. Moja mama poznała Adama, wszystko było dobrze do czasu, aż koleś wyraźnie zaczął mnie podrywać. W końcu otwarcie zaczął mnie obmacywać, gdy mama nie widziała! Powiedziałam jej o wszystkim, trochę mi nie uwierzyła. Rozumiałam to – on naprawdę dobrze grał. Zaproponowałam więc mały podstęp. Mama zadzwoniła do mnie na komórkę, ja położyłam telefon w dużym pokoju. Gdy on przyszedł, poszłam do niego (mama w tym czasie słuchała wszystkiego łazience, w swoim telefonie). Powiedziałam mu, że chcę powiedzieć mamie o wszystkim – że mnie dotyka, że przychodzi do mojego pokoju. Na początku próbował swoich gierek – chciał mnie przytulić. Potem się zdenerwował i powiedział coś w stylu: „Sądzisz, że mama ci uwierzy? Wymyślę bajeczkę o zazdrosnej córeczce i tyle”. Na to już weszła płacząca mama i kazała mu wyjść. Co za ulga! – podkreśla Martyna.
Możesz zaproponować swojej mamie podobne rozwiązanie. To przykra konieczność, ale dzięki takiemu podstępowi z pewnością pozbędziecie się wstępnego amatora z waszego domu i życia.