Zdrowie
Ratunku, mam mimowolne erekcje!
Może pojawić się wszędzie – w szkole, na dyskotece, na basenie czy po prostu na ulicy. Zawstydzająca i kompromitująca erekcja może sprawić, że będziesz czuł się naprawdę zażenowany. Czy to normalne zjawisko? Jakie są jego przyczyny? I jak właściwie poradzić sobie z mimowolnymi erekcjami?
Skąd ten problem?
Okres, w którym zaczynasz dojrzewać, objawia się wieloma „znakami”. Te bardziej widoczne to pojawienie się zarostu, mutacja głosu czy powiększenie się narządów płciowych. Te zmiany nie powstają „same z siebie”, odpowiedzialny jest za nie hormon zwany testosteronem. Jego gwałtowne skoki powodują, że nagle możesz po prostu zauważyć i odczuć, że masz erekcję – zwykle nie ma to żadnego związku z odczuwanym podnieceniem. Co więcej, niekontrolowane erekcje u nastolatków mogą przydarzać się nawet… 20 razy dziennie!
Dobra wiadomość jest taka, że skoro twoim problemem stały się mimowolne erekcje, oznacza to, że prawidłowo dojrzewasz (o wiele większy problem miałbyś, gdyby coś było nie tak). Oczywiście, samo wydarzenie może być zawstydzające – dlatego warto wiedzieć, jak sobie z nim radzić.
Kilka przydatnych sposobów na niekontrolowane erekcje
W szkole / na ulicy
To jednak z najtrudniejszych sytuacji, w których możesz się znaleźć – jak bowiem ukryć erekcję, skoro za chwilę zabrzmi dzwonek i trzeba wyjść z klasy?
Na początek, warto uwzględnić rodzaj ubrania. W okresie wzmożonego występowania mimowolnych erekcji wybieraj rzecz, które będą łatwo maskować to, co dzieje się z twoim ciałem, Luźniejsza koszula, dżinsy, slipy zamiast bokserek (sprawiają, że penis jest bliżej brzucha). Zdecydowanie unikaj jasnych, obcisłych spodni – gdyby dodatkowo pojawił się niekontrolowany wytrysk, nie będziesz w stanie tego zakryć.
Świetnym pomysłem jest zakupienie torby na pasku – w ostatnich latach stały się one szalenie modne i to bynajmniej nie tylko u dziewczyn. Taka torba w razie „wypadku” będzie ci ratunkiem – po prostu przesuniesz ją na przód swojego ciała. W przypadku zwykłego plecaka sprawa jest o tyle trudniejsza, że zakrywając się nim, będziesz wyglądał „podejrzanie”.
Na basenie / nad jeziorem
Z jednej strony są to jedne z miejsc, w których erekcja jest najbardziej widoczna – z drugiej, jest mnóstwo okazji, by ją ukryć.
Wychodząc na basen czy planując wypad nad jezioro, decyduj się na obcisłe kąpielówki. Jeśli wybierzesz bokserki, duża ilość materiału szybko wskaże, co się dzieje.
Wielu młodych chłopaków w sytuacji awaryjnej decyduje się pływać tak długo, aż erekcja sama odpuści. To jedno z rozsądniejszych wyjść z sytuacji, nie przysparzające żadnych podejrzeń i zapewniające pewny komfort.
Gdy erekcja przytrafi ci się podczas leżenia na plaży, możesz po prostu położyć się na brzuchu. Spójrzmy prawdzie w oczy – taka pozycja nie jest zbyt przyjemna, kiedy penis jest w stanie wzwodu. Ale w sytuacji, gdy jesteś np. z przyjaciółmi, lepiej chwilę „pocierpieć”, niż narazić się na kpiny.
Jest też oczywiście zawsze ręcznik! Planując wypad na basen albo jezioro, zawsze zaopatrz się w bardzo duży ręcznik, którym luźno się okryjesz. Przecież może być ci bardzo zimno.
W dyskotece
O tym, jak trudne może być doświadczenie erekcji podczas tańca z dziewczyną, mówi 16-letni Piotr.
– „To była jedna z najbardziej beznadziejnych sytuacji w moim życiu! Tańczyłem z super dziewczyną, to było nasze drugie spotkanie. Ona mi się naprawdę podobała, szanowałem ją. I nagle czułem, jak TO się dzieje. Poczułem panikę, bo nie wiedziałem, co zrobić. Zostawić ją i wybiec? Tańczyć dalej i liczyć na to, że ona się nie zorientuje? Wybrałem to drugie, ale byłem czerwony jak burak. W końcu ona powiedziała: „Ale z ciebie idiota” i poszła. Dwa dni później zadzwoniła i mnie przeprosiła – koleżanka wytłumaczyła jej, co i jak. Jednak na samo wspomnienie sytuacji czuję się okropnie.”
Rzeczywiście, to jeden z mniej przyjemnych scenariuszy. Dlatego zawsze, gdy czujesz, że coś zaczyna się dziać, po prostu zrezygnuj z tańca, przeproś i idź do toalety. Potem zwyczajnie wyjaśnij, że nie mogłeś już tańczyć, bo na przykład coś cały czas wpijało ci się w stopę.
Pamiętaj, nie Ty pierwszy przeżywasz coś takiego. Zawsze też warto porozmawiać z kimś, kto ten problem ma już za sobą – na przykład ze starszym bratem, kuzynem albo po prostu – z ojcem.