Przyjaźń
Robię to, czego chcą znajomi
Niby nie masz ochoty robić tego, co twoi znajomi – ale to robisz. Sięgasz po trawkę, chociaż nigdy tego nie planowałeś, wypijasz kolejne piwo – mimo, że obiecałeś sobie, ze wrócisz zupełnie trzeźwy, zaczynasz palić papierosy, bo głupio tak odmówić. Jeśli i tobie nieobce jest zachowywanie się wbrew sobie, byle tylko nie wypaść głupio przed znajomymi – przeczytaj, co sądzą o tym specjaliści.
Działanie wbrew sobie to nieodłączny element naszej codzienności. Robimy to, co każą rodzice, chociaż mamy inne zdanie na jakiś temat. Uczymy się tego, o czym mówi nauczyciel, mimo, że uważamy to za zbędną wiedzę. Jest wiele spraw, które zrobilibyśmy inaczej, ale z różnych powodów postępujemy nie tak, jakbyśmy chcieli. I o ile niektóre z tych kwestii można uzasadnić „wyższym dobrem”, które rzeczywiście istnieje (np. nauka), o tyle czasem to dobro jest fikcyjne.
Tak jest właśnie w przypadku podążania za zachowaniem znajomych – zachowaniem, które nigdy nam się nie podobało, ale według którego postępujemy, by nie zostać wykluczonym, nie wyjść „na dziwnego”.
Czujesz inaczej, ale jesteś… taki sam
O dysonansie między tym, co czujemy, a naszym zachowaniem, mówi przykład Kamili:
„Przez całe liceum trzymam się z jedną paczką znajomych – jednak od pewnego czasu ta znajomość mnie męczy. Zauważyłam, że dużo rzeczy robię wbrew sobie – zaczęłam palić papierosy, ostatnio próbowaliśmy trawki, chociaż wcześniej w ogóle tego nie planowałam. Coraz częściej słyszę: nie bądź sztywniara!… więc robię to, co oni. Trochę się obawiam, że jeśli się postawię, zaczną mnie unikać.”
Podążając za zachowaniem znajomych oraz ulegając ich wpływowi warto wziąć pod uwagę to, jak odbierają nas ludzie z boku. Nikt nie wie, że pijesz trzecie piwo, chociaż tak naprawdę nie masz na to ochoty. Z boku jesteś po prostu zataczającą się osobą.
Wpływ znaczących dla nas osób na nasze zachowanie jest oczywiście zrozumiały – w grupie wiele rzeczy robi się raźniej, pojawia się też obawa o odtrącenie w przypadku sprzeciwu w takich, a nie innych sytuacjach. Jednak, jak podkreślają psychologowie, budowanie wizerunku osoby, która nigdy nie przeciwstawia się grupie, to nie tylko zapobieganie odtrąceniu. To także wprowadzanie się w rolę kogoś, kto nie ma swojego zdania, nie potrafi przeciwstawić się innym, zachować się asertywnie. Innymi słowy, podążając ślepo za zachowaniami znajomych, zapewne nie zostaniesz odtrącony. Ale z drugiej strony, nigdy nie będziesz kimś znaczącym, pewnym siebie, kimś, kto się pozytywnie wyróżnia.
Jeśli chcesz to zmienić
Męczy cię fakt, że robisz wiele rzeczy wbrew sobie? W ogóle nie lubisz pić, ale robisz to, bo właściwie… wszyscy piją? Wyznacz sobie dzień, w którym po prostu powiesz: nie, dzięki, nie mam ochoty. To oczywiście może być dla ciebie trudne – ale, jak twierdzi wielu psychologów, każda odmowa zachowania, które ci nie odpowiada, będzie z czasem znacznie łatwiejsza. Co więcej, inni zaczną w końcu szanować twoje zdanie i przyzwyczają się do tego, że potrafisz głośno powiedzieć to, co naprawdę myślisz.
Pamiętaj też, że żadna grupa znajomych nie jest warta twojej uwagi, jeśli warunkiem istnienia w niej jest dopasowywanie się do oczekiwań większości. Czasem lepiej być indywidualista, niż ślepo podążać za innymi… i potem czuć się z tego powodu źle.