Nauka
Moi rodzice chcą, żebym był najlepszy!
„Nie mam już siły. Mam dość moich rodziców, chwilami ich po prostu nienawidzę. Chodzi o to, że oni nigdy nie są ze mnie zadowoleni – naprawdę nigdy! Jeśli dostanę czwórę z jakiegoś sprawdzianu, to od razu jest „no wiesz, myślałam, że stać cię na więcej”. Albo „kiedy to poprawisz?” Zawsze mnie porównują, kontrolują i powtarzają, że muszę być najlepsza. Kiedy wiem, że dostałam ocenę niższą, niż pięć, to od razu boli mnie żołądek. A przecież mam średnią 5,3! Jestem już zmęczona. Co mam robić?” Emila, 14l.
Niestety, takich listów dostajemy dość sporo – wygląda na to, że olbrzymie wymagania rodziców stanowią poważny problem. Cóż, czasem jest tak, że rodzice, chcąc dobrze, nie zauważają swoich błędów. Jeśli więc czujesz się tak, jak Emila, dowiedz się, co robić.
Rozmowa z rodzicami
W niektórych rodzinach jest tak, że rodzice potrafią słuchać swoich dzieci. Nie przerywają im, słuchają argumentów, są w stanie przyznać, że popełniają jakiś błąd. Jeśli taka jest właśnie twoja rodzina – koniecznie z nimi porozmawiaj. Jedno jest pewne – oni na pewno w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, jak się czujesz! O skutkach takiej rozmowy mówi Martyna:
– U mnie tak było i w pewnym momencie nie wytrzymałam. Moi rodzice tylko w kółko mnie krytykowali – miałam dość! No i kiedy znowu usłyszałam „A dlaczego nie piątka, tylko cztery?” po prostu wybuchłam. Przecież tak się starałam na ta czwórę, nienawidzę matmy! Zaczęłam płakać i wykrzyczałam im, że nigdy nie będę dla nich taka dobra. Że sami mają swoje ulubione i mniej lubiane dziedziny życia, ale mi nie pozwalają być w czymś gorszą. Że nie widzą moich starań i nigdy nie doceniają. Potem zamknęłam się w pokoju. Rodzice przyszli, porozmawialiśmy, przyznali mi rację i obiecali, że się zmienią. W sumie fajnie, ale czułam niesmak. Chyba mogłam po prostu przyjść do nich i spokojnie porozmawiać – wspomina Martyna.
Jeśli czujesz, że możesz rozmawiać z mamą i tatą, to nie czekaj na moment, w którym już „wybuchniesz”. Porozmawiaj z nimi normalnie, na spokojnie. Wytłumacz, że nie potrafisz być doskonała we wszystkim i nie ma w tym niczego złego. Że boli cię, gdy nie widzą twoich wysiłków i tylko krytykują. I że przecież sami też mają swoje słabsze strony i prawo do nich. Może mama też np. nienawidziła chemii i miała z niej fatalne oceny? Wykorzystaj tę wiedzę!
List
Jeśli twoi rodzice są bardzo wymagający, stanowczy i nie znoszący sprzeciwu, to istnieje niestety ryzyko, że nie dadzą ci dojść do słowa i podczas próby rozmowy nie pozwolą ci nawet powiedzieć tego, o czym myślisz. Czy warto wówczas próbować na siłę? Niekoniecznie. Spróbuj dotrzeć do rodziców inaczej. Wielu psychologów w takiej sytuacji poleca napisanie klasycznego listu (albo maila, to nie też niegłupie, jeśli wolisz w ten sposób wyrażać swoje emocje).
List ma wielką przewagę nad słowem mówionym, ponieważ:
- zmusza do całościowego zapoznania się ze zdaniem drugiej strony (w tym przypadku – z twoim zdaniem). Pozbawiasz rodziców możliwości przerywania ci, odsyłania do pokoju, stanowczego protestu. Muszą przeczytać wszystko.
- dają czas na zastanowienie się i ostudzenie emocji. Często jest tak, że w doraźnej sytuacji odpowiadamy gwałtownie i natychmiast, a po pewnym czasie – stwierdzamy, że właściwie to nie mieliśmy do końca racji. List umożliwia takie małe „zapoznanie się” z własnymi myślami na spokojnie. Rodzice najpierw się wzburzą, ale potem zaczną ponownie analizować sytuację. Zanim porozmawiacie – uspokoją się, skonsultują twój list ze sobą. I być może powiedzą: „Wiesz co, chyba masz trochę racji, nie wiedzieliśmy, że tak to wygląda z twojej strony”.
Wsparcie osoby trzeciej
A może boisz się konkretnego „starcia” z rodzicami – bo np. wiesz, że i tak nie potraktują cię poważnie? Wówczas warto zastanowić się nad wsparciem ze strony osoby trzeciej. Musi być to ktoś zaufany, na przykład babcia, ciocia, starsza siostra. Ktoś, kogo rodzice wysłuchają z większą uwagą, bo osoba ta jest starsza. Istnieje duża szansa, że przedstawi twoim rodzicom twoje stanowisko i zrobi to bardzo umiejętnie.
Mów, ale i słuchaj
Niezależnie od tego, jaką metodę wybierzesz, z czasem dojdzie do rozmowy z rodzicami. Pamiętaj, aby wtedy nie tylko mówić, ale też… słuchać. Rodzice też na pewno będą mieli swoje argumenty i nie nastawiaj się od razu na to, aby je obalać („Wiedziałam, że nie zrozumiecie”). Chodzi o to, aby dojść do kompromisu, a nie tylko oczekiwać przeprosin i wielkiej zmiany. Z tak dojrzałym podejściem z twojej strony na pewno poradzicie sobie z tą sytuacją.