Szkoła
Szkoła z Internatem
Szkoła z Internatem to dla wielu nastolatków coś bardzo oryginalnego, z czym zapewne nigdy nie będą mieli do czynienia. Dla niektórych jednak uczenie się w takim miejscu jest bardzo prawdopodobne – mają zbyt daleko do wymarzonej szkoły. Stają więc przed wyborem: albo internat, albo inna szkoła.
Jako, że internat jest tak mało popularny, temat ten rodzi wiele stereotypów i mitów. Jeżeli więc to ty stoisz przed wyborem szkoły, dowiedz się, jakie są plusy i minusy tej z internatem i w co nie warto wierzyć.
Plusy, czyli co da ci internat?
O plusach szkoły z internatem zwykle mówi się w kontekście dużej swobody, jednak nie jest to do końca zgodne z prawdą – o tym za chwilę. Warto jednak wspomnieć o innych korzyściach takiego rozwiązania.
- Nowe znajomości
Szkoła z internatem to prawdziwa okazja do poznania mnóstwa nowych ludzi z nieco innej perspektywy, niż jest to w szkole. Spędzacie ze sobą o wiele więcej czasu, śpicie w jednych pokojach, przeżywacie razem różne, czasem trudne sytuacje. Bardzo szybko okazuje się zatem, kto jest naprawdę w porządku, a kto nie do końca. A to z kolei stanowi podstawę nawiązania naprawdę głębokich znajomości.
- Wyćwiczenie samodzielności
W domu wiele rzeczy robić po prostu nie musisz. Gdy mieszkasz sam/-a, wyjścia nie ma – musisz się nauczyć. Z początku wydaje się to bardzo trudne, ale z czasem owocuje super samodzielnością. Przyda ci się ona w późniejszych latach – na przykład wtedy, gdy zamieszkasz w akademiku. Albo gdy podejmiesz swoją pierwszą pracę. A tak poza tym – być samodzielnym to naprawdę super sprawa!
- Pokonanie nieśmiałości
Dla osób nieśmiałych opcja zamieszkania w szkole z internatem wydaje się prawdziwą tragedią. Po jakimś czasie jednak okazuje się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Bycie zmuszonym do podejmowania kontaktów z innymi sprawia, że sytuacje te przestają być takie straszne albo nawet problem nieśmiałości znika zupełnie! To naprawdę świetny sposób na zażegnanie tego kompleksu!
Minusy szkoły z internatem
Nie myśl jednak, że ten rodzaj szkoły to same korzyści. Jak niemal we wszystkim, tak i tutaj znajdziemy kilka małych minusów. Oto, z czym będziesz musiał/-a się liczyć.
- Wydzielony czas
Cisza nocna o 21, czas na odpoczynek od 16 do 17, posiłki w jasno wytyczonych godzinach – to założenia typowe dla szkoły z internatem. Opiekunowie muszą mieć kontrolę nad tym, co robią ich podopieczni, więc zasady są obowiązkowe i bardzo przestrzegane.
- Tęsknota
Osoby bardzo wrażliwe i lubiące dom rodzinny mogą bardzo przeżywać oddalenie – i tęsknota wcale nie mija po kilku dniach. Brak codziennego kontaktu z rodzicami czy rodzeństwem może bardzo dawać ci się we znaki, jeśli należysz do takich właśnie osób.
- Niedobrane towarzystwo
Czasem zdarza się tak, że od razu, na pierwszym roku nauki, dostaniesz pokojowy „przydział” z osobami, które bardzo przypadają ci do gustu. W wielu przypadkach jest jednak… nieco inaczej. Może się na przykład okazać, że ty, wielka gaduła, dostaniesz pokój z największym milczkiem świata i w dodatku ponurakiem. Albo jesteś cicha/-y i nieśmiała, a za towarzysza przydzielą ci imprezowicza zasypiającego tylko przy muzyce. Takie sytuacje prowadzą do wielu konfliktów i niszczą cały urok miejsca.
Nie wierz w te bajki!
Jak wspomnieliśmy, wokół szkół z internatem narosło wiele mitów. Jeśli planujesz naukę w takiej właśnie szkole, to dowiedz się, co na pewno nie jest prawdą.
Przede wszystkim, nieprawdziwe jest przekonanie, że w internacie panuje samowolka – każdy robi to, co chce, a impreza goni imprezę. O tym, jak bardzo rzeczywistość się różni, mówi Ilona, która mieszka w szkole z internatem od pół roku:
– Idąc do szkoły, liczyłam na to, że będę miała dużą swobodę. Wyobrażałam sobie, jak to siedzimy ze znajomymi przy jakimś piwie i dobrej muzyce do późnych godzin nocnych. Okazało się, że większą swobodę miałam… w domu. Tutaj o 21 jest cisza i jeśli jest zakłócana, to któryś z opiekunów sprawdza, co się dzieje. Alkohol? Nie ma szans, ktoś od razu by wyczuł. Nawet wagary nie przejdą, bo wszystko jest pod kontrolą i w razie czego natychmiast zawiadamia się rodziców. Ale mimo to lubię tu być. Poznałam wielu fajnych ludzi i wiele się nauczyłam – podkreśla Ilona.
Nie wierz także w bujdę, że szkoła z internatem to miejsce… dla nieposłusznych dzieci, z którymi nie radzą sobie rodzice albo dla których taka szkoła ma być karą. W rzeczywistości jest to po prostu opcja, aby uniknąć codziennego dojeżdżania np. 50 kilometrów do szkoły. A dla rodziców jest to wielkie i dość trudne doświadczenie.
