Rodzina
Ukrywanie związku przed rodzicami
Byłoby idealnie, gdyby jedynym problemem nastoletnich par było to, skąd wziąć na przykład pieniądze na wycieczkę czy kino. I czasem rzeczywiście „kłopoty” zakochanych sprowadzają się do takich drobiazgów. Jednak w niektórych przypadkach jest dużo gorzej. Może się na przykład okazać, że musicie walczyć o to, aby w ogóle móc się ze sobą spotykać.
„Walka” ta to w istocie duży konflikt z rodzicami. Ty jesteś zakochany lub zakochana, ale twoi rodzice bardzo kategorycznie sprzeciwiają się temu związkowi. Co możesz wówczas zrobić? I czy dobrym pomysłem jest utrzymywanie związku… w tajemnicy?
Skąd ta niechęć?
Na początek warto jednak zastanowić się nad tym, skąd właściwie bierze się niechęć rodziców do twojej sympatii. Jakie są najczęstsze powody kategorycznego „nie możesz się z nim/nią spotykać!”?
- Nieciekawy wizerunek albo zachowanie twojej sympatii
To zdecydowanie najpopularniejsza przyczyna takiego, a nie innego zachowania rodziców. Właściwie to trudno się im dziwić. Jeżeli przyprowadzasz do domu chłopaka, który wygląda jak z filmu gangsterskiego, przeklina, nie potrafi powiedzieć „dzień dobry” albo od progu pyta, czy może napić się piwa… to cóż, choć trudno ci uwierzyć, też nie polubiłabyś go na ich miejscu. Podobnie jak w przypadku pojawienia się w życiu ich dziecka dziewczyny, która twierdzi, że szkoła jest beznadziejna i w ogóle to ona chce skończyć edukację na gimnazjum – oni się po prostu boją, że taka osoba będzie miała na ciebie zły wpływ.
- Brak zaufania do ciebie
Być może ostatnio podpadłeś/podpadłaś swoim zachowaniem – na przykład twój ostatni związek zakończył się strachem o bycie w ciąży, to może wcale nie chodzi o daną osobę, lecz o to, że zdaniem rodziców ty jeszcze nie jesteś zbyt dojrzała/-y do związku.
- Obawa przed opuszczeniem się w nauce
To znowu powód, który opiera się nie na konkretnej dziewczynie/chłopaku, ale na ogólnym strachem przed tym, że związek wpłynie na ciebie negatywnie. I zamiast się uczyć, zaczniesz myśleć tylko i wyłącznie o miłości. Wielu rodziców podchodzi do tego w taki sposób – wizja miłości ich dziecka kojarzy im się raczej z problemami, niż radością.
Co możesz zrobić aby nie ukrywać związku przed rodzicami?
Oczywiście warto odbyć szczerą rozmowę z rodzicami. Zastanów się, jak one przebiegały do tej pory. Może niekoniecznie tak, jak powinny, słowa zamieniały się w krzyki, a argumenty w trzaskanie drzwiami? Jeśli tak, to koniecznie musisz inaczej. To ważne, ponieważ ukrywanie związku jest na dłuższą metę naprawdę niewygodne – znacznie łatwiej i milej będzie, jeśli rodzice po prostu zgodzą się na twoje spotykanie się z wybraną osobą.
Zapytaj, skąd bierze się opór rodziców i odpowiadaj argumentami na argumenty. Proponuj kompromisy. Jeśli rodzice boją się, że opuścisz się w nauce – zadeklaruj, że będziesz ich na bieżąco informować o swoich ocenach. Mają coś przeciwko samemu chłopakowi? Wyjaśnij, że to tylko pozory i każdy zasługuje na to, by poznać go bliżej i dopiero wtedy można mówić o ocenianiu. Tłumacz, że związek nie oznacza, że będziesz teraz wracać do domu o nie wiadomo jakich godzinach, nie masz też zamiaru zostać mamą czy tatą w najbliższym czasie. To ważne, aby wszystkie te kwestie dokładnie wyjaśnić.
Nadal nie – czy zatem warto się ukrywać?
Problem pojawia się, gdy rozmowy z rodzicami nic nie dają. Wielu nastolatkom przychodzi wtedy do głowy najprostsze rozwiązanie – ukrywanie związku. Czy to dobry pomysł?
Tak naprawdę nie ma niestety prostej odpowiedzi na to pytanie. Jeśli wasze uczucie jest bardzo silne, to prawdopodobnie i tak zrobicie, jak będziecie uważali. Jedno jest jednak pewne – musicie być świadomi, że ryzyko „wydania się” całej sprawy jest jednak spore, o wiele większe, niż wydaje się to w teorii. A to wiąże się z możliwymi konsekwencjami – opowiada o nich Basia, która sama żyła „w ukryciu” przez trzy miesiące:
– Moi rodzice nie zgodzili się na mój związek z Kamilem. Wyjaśniali to bardzo prosto – Kamil dość dużo pił i imprezował, podobno też kiedyś kradł (on zaprzecza). Postanowiliśmy, że będziemy spotykać się w tajemnicy. Jednak pech chciał, że kiedy przytulaliśmy się pewnego dnia w parku, zauważyła mnie moja ciocia i wszystko powiedziała mamie. Rodzice się wściekli i dali mi najgorszą karę, jaką mogli – stwierdzili, że nie pojadę na zaplanowane z przyjaciółką wakacje w Rzymie. Zabolało mnie to strasznie, ale chyba bardziej to, że Kamil w ogóle się tym nie przejął. Zamiast wspierać mnie, bo dostałam też szlaban, poszedł na imprezę. Po tym się rozstaliśmy – podsumowuje Basia.
Jeśli jesteście gotowi ponieść konsekwencje waszego zachowania – róbcie tak, jak uważacie. Jednak zawsze znacznie lepszym i uczciwszym rozwiązaniem jest po postu usilna próba przekonania rodziców, że powinni ci nieco bardziej zaufać.