Uważasz, że to jest seksi? Nie jest!

Zanim popełnisz błąd, dowiedz się koniecznie, co nie jest seksowne, chociaż może wydawać się inaczej. Lepiej to wiedzieć, zanim spotkasz tego jedynego.

1. Bardzo obcisłe ubrania.

Ok, wiemy, że w magazynie dla kobiet napisane jest czarno na białym: „Wciśnij się w coś obcisłego, pokaż swoje ciało, odważ się!”. Problem w tym, że w bardzo obcisłych ubraniach większość z nas wygląda raczej śmiesznie, niż seksownie.

Aby nosić np. wyjątkowo przylegającą do ciała sukienkę i wyglądać w niej doskonale, trzeba mieć wręcz perfekcyjne proporcje ciała. Średniej wielkości biust, duże wcięcie w talii, wystająca pupa. Ani za dużo ciała, ani za mało.

Problem w tym, że większość z nas jest albo za chuda, albo ma za dużo ciała tu i ówdzie. Czasem biust jest ok, ale już tyłek jest płaski. Lub wcięcia w talii zero. I bardzo obcisły ciuch, zamiast ukrywać nasze wady, wyolbrzymia je. Bardzo!

Wiele nastolatek nie łączy też obcisłych ubrań z odpowiednią bielizną. W efekcie wszystko byłoby super, ale wystający szew majtek albo wciskający się w plecy stanik niszczy efekt. Jeśli dodamy do tego ciągłe poprawianie stylizacji, która jest szalenie niewygodna… nie, to nie jest seksowne. To jest… zabawne!

2. Bardzo mocny makijaż.

Chcesz coś zmienić, poeksperymentować, zwrócić na siebie uwagę, więc… pewnego dnia postanawiasz, że zrobisz sobie mocny makijaż. Albo po prostu koleżanka chce zrobić cię na bóstwo i tak cię maluje na imprezę, że sama nie poznajesz się w lustrze. Czy to jest seksi? Niestety, w obu przypadkach – nie!

Zbyt mocny makijaż dodaje lat i wydaje się być wulgarny – zwłaszcza, kiedy np. nakładamy go na co dzień. Oczy „smokey eyes” plus intensywnie czerwone usta to kompozycja, przed którą przestrzegają wszelcy makijażyści świata. Zasada jest prosta: albo oczy albo usta. Co więcej – tylko na wielkie okazje, nie na co dzień.

3. Super mini spódniczka.

Mini są świetne, a młodym dziewczynom pasują jak nikomu innemu. Problem polega jednak na tym, że często ta mini jest tak krótka, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie. O szczegółach mówi Martyna:

– Moja koleżanka założyła kiedyś taką super mini spódniczkę. Dosłownie ledwo co zakrywała jej pośladki! Niestety, efekt był karykaturalny, bo czuła się strasznie niewygodnie i to było widać. Zamiast kusić nogami, ciągle poprawiała spódniczkę, nawet upewniała się dłonią, czy nie wystaje jej pupa! Wszyscy się z niej śmiali i to naprawdę nie miało nic wspólnego z byciem pociągającą – wspomina Martyna.

Dobra spódniczka to taka, w której czujesz się wygodnie. Wszystkie inne, niezależnie od długości, będą prezentowały się na tobie po prostu źle.

4. Szpony zamiast paznokci.

Zdecydowana większość chłopaków – tych starszych i młodszych, jasno podkreśla, że zaostrzone na końcach, długie tipsy nie są czymś seksownym. A jednak dziewczyny, jakby na przekór tym komunikatom, dalej płacą sporą kasę za to, by właśnie takie paznokcie sobie robić.

Jeśli zależy ci na tym, żeby być seksowną, nie rób sobie tak wątpliwej „ozdoby”. To naprawdę nie jest ładne, jest raczej wulgarne i nieprzyjemne dla oka. Dodatkowo, jeśli „strzelisz” sobie na takich paznokciach panterkę, to możesz być pewna, że „jakiś” efekt zainteresowania wywołasz. Ale na pewno nie taki, o jaki ci chodzi.

5. Szpilki, w których nie potrafimy chodzić.

Szpilki są najseksowniejszymi butami na świecie i nie będziemy się kłócić z tym stwierdzeniem. Ale! Trzeba umieć w nich chodzić!

Nie ma nic komiczniejszego, niż dziewczyna, która pierwszy raz zakłada na nogi gigantyczne szpilki i chodzi w nich jak na szczudłach. Owszem, zwrócisz na siebie uwagę, tego możesz być pewna. Nie jednak taka, jakiej pragniesz. Możesz np. znaleźć się na YT jako bohaterka „śmiesznego filmiku”. Czy może być coś gorszego, niż takie wydarzenie?

Zanim założysz szpilki w publiczne miejsce, dużo ćwicz chodzenie w nich i poproś o ocenę kogoś, kto nie będzie bał się powiedzieć ci: „Kochana, chodzisz jak kaczka. Musimy nad tym popracować!”.

6. Ściśnięty biust i podciągnięty tył stanika.

Co można zrobić ze stanikiem push up, żeby biust został ściśnięty i przez to wydawał się większy? Oczywiście, wystarczy ściągnąć ramiączka. Problem w tym, że często efekt jest bardzo daleki od bycia seksi.

Powiedzmy to wprost – jeśli tył stanika jest gdzieś na łopatkach, zamiast pod nimi, to każdy to zauważy. Co gorsza, każdy wie, po co to zrobiłaś. Żenada, a nie bycie seksowną!

Dziwne spojrzenia i oblizywanie ust? Nie!

I tak na koniec – pamiętaj, że ani dziwne, „zmysłowe” spojrzenia ani natarczywe oblizywanie ust nie są seksowne! Jeśli będziesz tak się zachowywać, to tak, jakbyś mówiła: „Mam ochotę na seks z tobą, tu i teraz”. To wulgarne! Dużo seksowniejsze są radosny śmiech, optymizm, lekko rozpięta bluzka albo wyłaniające się z grubego swetra ramię. Tak to się robi!