Związki
W jaki sposób ratować związek?
Nie istnieją związki, w których nie ma żadnych konfliktów – jeśli ktoś twierdzi inaczej, to albo kłamie, albo po prostu nigdy nie rozmawia ze swoim partnerem (co wcale nie znaczy, że jego związek jest dobry). Zwykle konflikty są niepozorne i szybko się kończą. Jednak czasem, gdy jest ich zbyt dużo – prowadzą do kryzysu. Co należy zrobić, aby z niego wyjść… i nadal być w tym samym związku? Jak uratować związek? A może ciągłe kłótnie to znak, że nic z tego nie będzie?
Kryzys w związku czy niedopasowanie?
Pary, niezależnie od tego, czy są młode, czy też nie, czasem zwyczajnie mają siebie dość. Jednak w każdym przypadku należy dokładnie przemyśleć to, czy kryzys wynika ze zmęczenia sobą i nierozwiązanych, drobnych problemów, czy może ze zwykłego niedopasowania.
O tej pierwszej sytuacji mówimy wówczas, gdy mimo ciągłych konfliktów, szanujecie się nawzajem. Nie zgadzacie się w drobnostkach, których jest coraz więcej, kłócicie się o zupełnie błahe sprawy i nie możecie sobie z tym poradzić, ale powody waszych kłótni są raczej drobne a po kłótniach następuje w miarę szybkie pogodzenie się.
W drugim przypadku, gdy mówimy o niedopasowaniu albo o trafieniu na toksycznego partnera, konflikty nie dotyczą błahych spraw. Możesz mieć wrażenie, że partner cię nie szanuje – bo na przykład wulgarnie cię obraża, jest zaborczo zazdrosny albo nawet zdarza się, że cię uderzy. Wówczas to już jest to albo toksyczny związek, który można uznać za wielce szkodliwy albo po prostu zwykłe niedopasowanie.
Niestety, nie zawsze różnice te są łatwe do wychwycenia. Tak było w przypadku Eweliny (17l.) z Gdyni:
„W zeszłym roku byłam z Robertem. Po kilku miesiącach związku zaczęło się coś psuć. Robert coraz częściej mnie wyzywał, szybko się denerwował. Zaczęłam myśleć o tym, co by tutaj robić, żeby tylko naprawić ten związek. W końcu przyjaciółka zwróciła mi uwagę, że to, co robię, to nie naprawianie relacji, ale ślepe dostosowywanie się do coraz ostrzejszych wymagań Roberta. I faktycznie, tak było, ciągle myślałam tylko o tym, żeby go nie zdenerwować, na przykład głupim żartem. Zerwałam tę znajomość i poczułam się w końcu cudownie wolna!”.
Jak uratować związek?
A co w sytuacji, gdy chodzi po prostu o konflikty w związku? Możesz wybrać kilka metod „ratunku dla związku”. Jedną z nich jest tzw. „przerwa”, czyli coś w rodzaju chwilowego rozstania. Czy to się sprawdza? Niekoniecznie, jak wspomina 16-letni Michał:
„Przerwa to naprawdę głupi pomysł! Kiedy nie mogłem dogadać się z moją dziewczyną Martyną, postanowiliśmy się „na chwilę” rozstać. Mieliśmy w tym czasie wszystko przemyśleć, poukładać sobie, odpocząć. Okazało się, że nic to nie zmieniło. Gdy do siebie wróciliśmy, problemy też wróciły. Ale nam się już odechciało walczyć. Rozstaliśmy się, bo nie doszliśmy do wniosku, że warto po prostu porozmawiać.”
Ten przykład nie jest wyjątkiem. Niestety, przerwa w związku bardzo często prowadzi do takich właśnie efektów. Wszystko dlatego, że jeżeli w związku istnieją problemy, to nie znikną one po kilku dniach braku kontaktu. Jedynym rozwiązaniem jest powolne naprawianie relacji. Jak to zrobić?
Szczera rozmowa
Bardzo ważne jest, abyście wyznaczyli sobie jeden dzień na rozmowę – długie i spokojne przeanalizowanie tego, co w waszym związku jest nie tak. To najlepsza metoda aby uratować związek. Pozwólcie sobie mówić nawzajem – bez przerywania i przegadywania się nawzajem, bez krzyków i emocji. Starajcie się podejść do sprawy jak do naprawy problemu – aby znaleźć rozwiązanie, musicie dobrze zastanowić się, co się psuje. A tego nie da się zrobić w atmosferze obrzucania się nawzajem oskarżeniami i przerywaniem sobie.
Lista wad
Zaproponujcie sobie bardzo ciekawy sposób rozmowy. Niech każde z was wypisze na kartce rzecz, które przeszkadzają mu u drugiej połówki. Bardzo ważne jest, abyście to wypisali, a nie powiedzieli – umożliwi to wypowiedzenie się drugiej osobie w pełni. Słuchanie zarzutów jest z kolei bardzo trudne i natychmiastowa chęć wytłumaczenia się będzie uniemożliwiała dalszą rozmowę.
Przyjrzyj się twojej liście wad z punktu widzenia twojej sympatii – to jej zdanie i dobre intencje, nie możesz więc na wszystko odpowiadać: „to nie tak”. Poza tym – jeśli oboje tak zareagujecie, to rozmowa nie doprowadzi was do niczego.
Aby było wam łatwiej, zdecydujcie się na wypisanie trzech rzeczy, które u drugiej połówki przeszkadzają wam najbardziej. To maksymalna ilość drobnostek, które można w sobie skutecznie zmienić.
Kompromis w związku
Jest niezwykle ważny w ratowaniu związku. Jeśli na przykład, twój chłopak / dziewczyna mówi ci, że za szybko się denerwujesz, a ty się z tym nie zgadzasz – zaproponuj kompromis. Na przykład: „Nie obiecuję, że nie będę się denerwować. Ale obiecuję, że jeśli będą mnie ponosiły nerwy, powiem ci i tym i pójdę się uspokoić do drugiego pokoju, zamiast krzyczeć.”
„Miłość – to nie pluszowy miś…
…ani kwiaty.” Słowa tej znanej piosenki dobrze odzwierciedlają to, czym jest prawdziwy związek. To tak naprawdę nie tylko „słodzenie sobie”, ale walka o to, by szanować się nawzajem i cierpliwie – czasem przy odrobinie walki ze sobą, próbować coś zmienić. Powodzenia!