Nauka
Za bardzo przeżywam szkolne porażki
Kiedy twoi znajomi otrzymują niezbyt wysoką ocenę w szkole, po prostu się nie przejmują. Pytają, kiedy mogą poprawić, czasem nawet i to im się nie udaje – niezależenie od efektu, nie przeżywają tego zbyt mocno. W twoim przypadku jest zupełnie inaczej – słaba ocena powoduje, że bardzo się denerwujesz, a już wynik niedostateczny to pewna zapowiedź kłopotów żołądkowych, wynikających ze stresu. Jeśli w tym opisie rozpoznajesz siebie, dowiedz się, co może być tego przyczyną i w jaki sposób z tym walczyć. Stres bywa dobry, ale…
Duże przejmowanie się tym, jakie otrzymuje się oceny szkole to właściwie nic złego – świadczy tylko o dojrzałości danego ucznia i jego wysokiej świadomości co do znaczenia ocen dla późniejszych planów.
Czasem jednak stres ten bywa zbyt silny – i wtedy trzeba z nim walczyć, chociażby dla swojego zdrowia. W jakich sytuacjach ma to szczególne znaczenie?
Zła ocena powoduje objawy somatyczne
Somatyczne – czyli te płynące z ciała. Oto, jak wyglądało to u 16-letniej Ani.
– Zawsze byłam dobrą uczennicą. Kiedy jednak poszłam do liceum, z początku miałam pewne trudności. Gdy dostawałam na przykład tróję albo dwóję, okropnie przekładało się to różnego rodzaju dolegliwości. Najpierw w charakterystyczny sposób zaczynał pobolewać mnie żołądek. Potem głowa, a w domu dochodziła biegunka. Kończyło się na tym, że leżałam całe popołudnie w domu, głowa mi pękała, a dodatkowo co chwilę musiałam biegać do toalety. Ty był koszmar.
W takiej sytuacji nie mówimy już o dobrym, motywującym działaniu stresu, ale o stresie działającym zbyt intensywnie. W konsekwencji takiego długotrwałego stanu może dojść nawet do powstania choroby wrzodowej żołądka! Jeśli masz takie objawy, dobrze byłoby po pierwsze – skontaktować się z psychologiem, który doradzi działania redukujące stres i wyjaśni, skąd w twoim indywidualnym przypadku wzięły się takie przypadłości, a po drugie – zastanowić się nad korepetycjami, by zlikwidować choć największe problemy.
Gdy stres wpływa na poczucie twojej wartości
Jest piątka – „jestem super”, jest trója – „jestem do niczego” – czy znasz te huśtawki? Jeśli tak, może twój przypadek jest podobny do sytuacji 15-letniego Marcina:
– Dobra ocena w szkole zawsze sprawiała, że chciało mi się żyć. Może brzmi to dziwnie, wiem, ale dla mnie to stanowiło gigantyczną motywację. Zawsze biegłem do domu jak na skrzydłach, żeby tylko pochwalić się rodzicom i zobaczyć radość w ich oczach. Czułem się cudownie. I odwrotnie, kiedy dostawałem gorszą ocenę, nagle w swoich oczach stawałem się beznadziejny, moja samoocena sięgała dna. Rodzice już się nie cieszyli, pytali zawsze tylko – „kiedy poprawa?”, ale widziałem ich zrezygnowane miny. Z czasem zaczęło mnie to męczyć – samoocena uzależniona od ocen w szkole to naprawdę kiepska sprawa.
Marcin ostatecznie udał się do psychologa szkolnego, który wyjaśnił mu, że za bardzo próbuje zadowolić swoimi ocenami… rodziców. Okazało się, że sam zainteresowany, gdyby się zastanowić, może stworzyć sobie priorytety – nie jest dla niego istotna np. biologia, ale uwielbia matematykę i w tym kierunku planuje pokierować swoją późniejszą edukację. Ostatecznie zrozumiał, że uczy się dla siebie i zaczął tolerować gorsze oceny z niektórych przedmiotów na rzecz świetnych wyników z matematyki.
Gdy stres powoduje, że twoja wiedza się blokuje
Zawsze było u mnie tak – wspomina 15-letnia Basia, że uczyłam się na przykład całą noc, miałam pięknie wykuty materiał, a potem na sprawdzianie zdenerwowałam się do tego stopnia, że zaliczałam na przykład na dwa. Okropnie mnie to dobijało, zawsze potem płakałam w domu, trzymając kartkę z pytaniami, na które przecież tak dobrze znałam odpowiedzi! Długo nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzić, a krąg się zamykał – później denerwowałam się już nie samym sprawdzianem, ale tym, że na pewno się zdenerwuję…
W takich sytuacjach rzeczywiście trudno o przypomnienie sobie ważnej w danym momencie wiedzy. U Basi rozwiązaniem okazała się pomoc książkowa. Dziewczyna sięgnęła po kilka pozycji dotyczących technik relaksacyjnych w trudnych sytuacjach i stopniowo zaczęła je wprowadzać w życie. Z czasem, dzięki ćwiczeniom w domu, nie blokowały jej już nawet odpowiedzi ustne. Stres przybrał odpowiednią, lekko motywującą formę.
Jeśli i ty masz ten problem..
Jeśli za bardzo przeżywasz szkolne porażki, powinieneś(naś) zastanowić się, w jakich sytuacjach stres się pojawia i jakie reakcje wywołuje. Z taką wiedzą możesz pójść do psychologa szkolnego (z pewnością zachowa dyskrecję – to jego obowiązek) albo poprosić o radę kogoś zaufanego. Powodzenia!
