Nauka
Zagrożenie na koniec roku! Jak poprawić oceny przed wakacjami?
Już ostatnie miesiące szkoły – dla wielu z was będzie to oznaczało informację o zagrożeniu oceną niedostateczną i płynącymi z tego faktu fatalnymi konsekwencjami. Oczywiście istnieje możliwość naprawy sytuacji i poprawy ocen. Dowiedz się, jak to zrobić, jeśli i ty znajdziesz się w tym niezbyt szczęśliwym gronie.
Gdy dostaniesz informację o zagrożeniu, staraj się podejść do sprawy na spokojnie. Tylko opakowanie pozwoli ci zaplanować wszystko krok po kroku, skutecznie poprawić oceny i rozpocząć wakacje ze świadomością, że ze wszystkim masz już spokój. Oto nasze małe podpowiedzi, jak to zrobić.
- Porozmawiaj z nauczycielem.
Lub – jeśli jest taka konieczność, z nauczycielami. Poinformuj ich, że naprawdę bardzo zależy ci na poprawieniu ocen i że chciałbyś lub chciałabyś wyznaczyć jakiś termin. Zapytaj, czy poprawka będzie pisemna czy może ustna.
Ustalenie terminu i rozmowa z nauczycielem ma dwa cele. Po pierwsze – pokażesz, że ci zależy (to ma znaczenie!). Po drugie – mając konkretny termin, będziesz czuł/-a niezbędną presję do przygotowania się. Tak jest o wiele lepiej, niż odkładanie na ciągłe „potem”.
- Poproś kogoś o pomoc.
Jeśli masz dużo trudnego materiału, to poproś kogoś o pomoc w wytłumaczeniu go. Może być to świetnie znający się na matmie kuzyn, starsza siostra, mama lub ktokolwiek inny. A może jakiś kolega jest winny ci przysługę?
Czasem o wiele łatwiej jest coś zrozumieć, gdy ktoś coś nam wytłumaczy prostym językiem, poda kilka przykładów i przysłuży się cierpliwością. Nie broń się zatem przed właśnie taką formą pomocy!
- Porozmawiaj z rodzicami o pomocy korepetytora.
Jeżeli nie masz nikogo, kto mógłby ci pomóc albo kto by się do tego nadawał, porozmawiaj z rodzicami o pomocy korepetytora. To oczywiście oznacza konieczność przyznania się do obecnej sytuacji w szkole, ale powiedzmy sobie szczerze – przecież i tak się dowiedzą. Warto więc przełamać się i poprosić ich o pomoc. O tym, jak bardzo profesjonalny korepetytor może pomóc w takiej sytuacji, mówi Kalina:
– W zeszłym roku byłam zagrożona z fizyki. Masakra, niczego nie rozumiałam, a ci, którzy rozumieli, w ogóle nie potrafili tłumaczyć. W końcu przyznałam się rodzicom, po małej aferze zatrudnili mi panią Sylwię do pomocy. To był strzał w dziesiątkę. Potrafiła mi przetłumaczyć na ludzki język te wszystkie fizyczne zaklęcia i zrozumiałam na tyle, żeby zaliczyć ostateczny sprawdzian. Dopiero wtedy zrozumiałam, że pomoc z prawdziwego zdarzenia to naprawdę coś innego, niż tłumaczenie kumpeli – dodaje Kalina.
- Zaplanuj sobie czas nauki.
Zła wiadomość jest niestety taka, że będziesz musiał/-a się pouczyć – nie ma wyjścia. Im prędzej się za to zabierzesz, tym lepiej dla ciebie. Wyznacz sobie jakiś tydzień do nauki i nie przekładaj go już ani o jeden dzień. Na ten czas nie umawiaj się z nikim, nie ulegaj pokusie, wyłącz komputer i tablet – generalnie przyjmij, że uczysz się i już.
- Wyznacz sobie jakąś nagrodę – poza samym zaliczeniem.
Wyznaczanie sobie nagród to świetna sprawa – zyskasz dodatkowy doping i na pewno będzie ci łatwiej się zmotywować. Może będzie to na przykład zakup jakiegoś ciucha albo wypad ze znajomymi, z którymi będziesz mógł/mogła świętować?
- Ucz się z kimś.
Jeśli ktoś z twoich znajomych także jest zagrożony, to dopingujcie się wzajemnie. Gdy stracisz motywację i będziesz chciał/-a np. posiedzieć w kompie, zadzwoń do danej osoby, niech trochę cię zmotywuje. To znana, psychologiczna technika wsparcia w trudnych sytuacjach.
Warto!
Oczywiście możesz też nie zrobić niczego z powyższych punktów i po prostu zaliczyć przedmiot po wakacjach. Tak naprawdę jednak wcale nie chcesz przeznaczać pięknych, letnich i wolnych dni na naukę, prawda?
