Zatrucie alkoholem – jak je rozpoznać i co wtedy robić?

Zatrucie alkoholowe często jest mylone z kacem, ale to zupełnie inne zjawiska. Kac trzeba po prostu przeżyć. Chociaż skacowanemu nastolatkowi może wydawać się, że umiera J, to w istocie nic mu nie zagraża. Zatrucie to już z kolei stan rzeczywistego zagrożenia życia – tutaj nie kończy się na kacu.

Komu grozi zatrucie?

Bardzo duże znaczenie mają tutaj waga ciała oraz ilość i tempo przyjmowanego alkoholu. Innymi słowy, większe ryzyko zatrucia wystąpi u chudego nastolatka, który nie jadł nic przed i w trakcie spożycia, a ponadto pił szybko i dużo. Zatruciu bardzo często ulegają też dziewczyny.

Szczególnie niebezpieczne, czasem prowadzące do śmierci, są różnego rodzaju zawody – np. „kto pierwszy wypije 0,5l wódki” albo „kto wypije więcej”. To najgorsze z możliwych pomysłów, bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Nigdy, przenigdy tego nie rób!

Objawy zatrucia

Załóżmy, że jesteś na imprezie. Ktoś przyniósł coś mocniejszego, potem pojawiły się kolejne butelki. Jest fajnie, wesoło, impreza jak każda inna – do czasu, aż ktoś zaczyna się dziwnie zachowywać. Po czym rozpoznać, że dana osoba uległa zatruciu?

O pierwszych objawach zatrucia mówimy najczęściej wtedy, gdy w organizmie pojawia się około trzech promili alkoholu. Osoba taka traci świadomość (jest „wyłączona”, kompletnie nie można do niej dotrzeć), nie kontroluje swojego zachowania, załatwia się w swoje ubranie. Kolejne – trudne do zauważenia objawy, mają związek z funkcjonowaniem organizmu – temperatura ciała spada, oddech staje się płytki, mogą pojawić się zaburzenia pracy serca. To już moment, w którym życie danej osoby jest zagrożone.

O tym, jak w praktyce może wyglądać zatrucie alkoholem, opowiada Monika:

– Byłam kiedyś na takiej imprezie, to było z pół roku temu. Moja przyjaciółka dużo piła – rozstała się z chłopakiem i chciała chyba o tym zapomnieć. Ostrzegałam ją, żeby przestała, ale nie chciała. Piła kieliszek za kieliszkiem, nic nie jadła, a jest bardzo chuda. W końcu dosłownie „padła” na kanapę. Na początku myślałam, że po prostu upiła się do granic i tyle. Ale kiedy zobaczyłam, że jest strasznie blada i dziwnie oddycha, wiedziałam, że dzieje się coś strasznego. Zadzwoniłam do jej rodziców, oni przyjechali i wezwali karetkę. W szpitalu okazało się, że jeszcze z godzina zwlekania i nie udałoby się jej uratować – mówi dziewczyna.

Gdy podejrzewasz zatrucie…

Wiesz już, jak wygląda zatrucie. Ale co dalej? Załóżmy, że jesteś na imprezie, ktoś zachowuje się wyjątkowo niepokojąco i czujesz, że coś tu nie gra. Co powinieneś zrobić?

Przede wszystkim – zignoruj teksty, że przesadzasz. Wszyscy będą tak mówić, ale pomyśl – co, jeśli ta osoba umrze na skutek zatrucia? Jesteś jedyną osobą, która widzi, że dzieje się coś złego. Nie zmarnuj tego.

Połóż daną osobę na boku – nazywa się to pozycją boczną bezpieczną. To na wypadek, gdyby rozpoczęły się wymioty. Kolejny krok to już telefon – nie zważaj na nic, tylko po prostu zadzwoń najpierw po pogotowie, a potem do rodziców danej osoby. Nie myśl w tym momencie o tym, ze jesteś „konfidentem” albo „robisz siarę”. Być może właśnie ratujesz życie, to nie jest śmieszne.

Jak uniknąć zatrucia?

Dlaczego piszemy o tym, jak ratować siebie, ale tylko, jak ratować innych? To proste – osoba zatruta alkoholem nie jest w stanie sobie pomóc. Jedyne, co możesz zrobić, to zapobiegać takiej sytuacji. Szczególnie ważne jest, by:

• Nie podejmować głupich wyzwań. Zabawa w „kto wypije więcej wódki” może skończyć się dla ciebie np. śpiączką. Nie byłbyś albo nie byłabyś pierwszy/-a!
• Kontroluj swoje samopoczucie. Gdy czujesz, że robisz się pijany/-a, rób sobie przerwę albo skończ z alkoholem w dany wieczór.
• Nie pij na pusty żołądek i jedz w trakcie picia.
• Nie mieszaj alkoholi.
• Jeśli pijesz czystą wódkę, to nie dopuszczaj do przerw krótszych, niż dwadzieścia minut. Ktoś podkręca tempo? Jego sprawa, nie daj się zmanipulować tekstami, że np. „wymiękasz”.

Pamiętaj, że klasa naprawdę nie przejawia się w tym, ile pijemy alkoholu, ale jak go pijemy. Jeśli doprowadzasz się do stanu, kiedy załatwiasz się w spodnie, to raczej daleko ci jeszcze do dojrzałości.