Psychologia
Złość – jak nad nią panować?
Panowanie nad emocjami to wielka sztuka. Osoby, o których mówi się: „nigdy nie widziałem, aby on kiedykolwiek stracił nad sobą panowanie” cieszą się zwykle szacunkiem, uznaniem i zaufaniem. Z kolei brak opanowania emocji sprawia, że danego człowieka widzimy jako histeryka, nie traktujemy go poważnie i raczej nie przychodzimy do niego z problemem. Jak więc stać się tym pierwszym, poważanym typem człowieka?
Przede wszystkim – przygotuj się na to, że czeka cię trudna, mozolna praca. Cały trud w panowaniu nad złością polega na tym, że kiedy ją odczuwamy… mamy w nosie techniki samokontroli i chcemy się po prostu wykrzyczeć.
Musisz więc włożyć cały swój wysiłek właśnie po to, by z tym skutecznie walczyć.
Uprzedzić sytuację
Na początek spróbuj wypisać sobie listę sytuacji, które wyprowadzają cię z równowagi i szybko wpędzają w uczucie złości. Zrobiła tak 15-letnia Matylda z Gdańska, którą kiedyś nazywano „chodzącą burzą z piorunami”.
– Od zawsze byłam straszną choleryczką – wspomina Matylda. Moja mama nawet się śmieje, że nauczyłam się złościć się szybciej, niż rówieśnicy, więc nie bała się o mój rozwój emocjonalny. Ale tak na serio, chwilami miałam tego dość, zwłaszcza, gdy usłyszałam od fajnego chłopaka, że umówiłby się ze mną, ale nie lubi tak nerwowych dziewczyn. Wypisałam sobie więc wszystkie sytuacje, w których najczęściej się denerwuję. Okazało się, że większość z nich miała związek z tym, że ktoś próbuje mi coś narzucić. Wypracowałam sobie więc technikę. By się nie denerwować, w takich sytuacjach mówiłam jak nakręcona: „Rozumiem twoje zdanie, ale nie potrzebuję rad. To moja, przemyślana decyzja.” Zadziałało! Później nauczyłam się opanowania również w innych sytuacjach. Może nie jestem oazą spokoju, ale już na pewno nie furiatką – podkreśla 15-latka.
I ty spróbuj stworzyć sobie taką listę, a potem – na jej podstawie, przemyśl, co irytuje cię najbardziej. Czy jest to niezgadzanie się z twoim zdaniem? Narzucanie ci jakiejś opinii? A może wyśmiewanie się z ciebie? Następnie zastanów się, jak powinien wyglądać ideał reakcji na takie denerwujące wydarzenia. Skoro już to wiesz, jesteś na dobrej drodze – wiesz, z czym walczyć.
Metody opanowania złości
Istnieje wiele metod opanowywania irytacji – jeśli nie pomaga ci jedna, spróbuj drugiej. Warto to zrobić, by odkryć swoją najlepszą technikę. Oto, co polecają specjaliści:
Powtarzaj sobie w myślach: „Mam klasę. Nie dam się sprowokować do wybuchu.”. Takie słowa, kierowane prosto do siebie, mają na celu przekonanie siebie samego o tym, że ten, kto się złości – przegrywa. Zauważ, że w najbardziej gorących dyskusjach nieprzychylnie patrzy się na kogoś, kto zamiast rozmawiać – krzyczy.
Ćwicz oddech. Choć może ci się to wydawać zabawne, to naprawdę działa. Gdy czujesz, że już lada moment wybuchniesz, zacznij głęboko oddychać i liczyć w myślach. Jeśli ktoś cię spyta, dlaczego to robisz, powiedz wprost – „Staram się nie wybuchnąć wściekłością. Nie przeszkadzaj mi teraz, bo nasza rozmowa do niczego nie doprowadzi.”
Wyjdź. W najbardziej kulminacyjnym momencie rozmowy, gdy twoje spokojne argumenty w ogóle nie trafiają do rozmówcy, po prostu wyjaśnij: „Muszę ochłonąć” i przejdź do innego pomieszczenia. Kilkanaście minut później będziesz zupełnie inaczej nastawiony/a do rozmowy i dasz radę poprowadzić ją spokojnie.
Podchodź do sprawy nie jak do konfliktu, ale jak do problemu, który trzeba rozwiązać. Uświadom sobie, że twoją bronią nie jest wysokość głosu, ale argumenty. Dopytuj, komentuj, głośno analizuj – ale wszystko z klasą.
Kiedy rozmawiasz z kimś, kto krzyczy i nie potrafi opanować swojej złości, możesz wyciągnąć broń perfekcyjną – dzięki której umocnisz się w swoim postanowieniu i poczujesz satysfakcję, ze nie dałeś/aś wciągnąć się w spiralę złości. To proste stwierdzenie: „Przykro mi, ale nie będę rozmawiać w ten sposób. Najpierw się uspokój.” Efekt – wspaniały.
Staraj się myśleć pokojowo nie tylko w trakcie konfliktowej sytuacji, ale w ogóle. Jeśli mama nie chce puścić cię na imprezę i jest wyraźnie w złym nastroju, nie rzucaj się na nią z atakami, ale zastanów się, co jest powodem jej irytacji. Może miała ciężki dzień w pracy albo jest bardzo zmęczona i oczekuje pomocy? Spytaj o powody i staraj się pomóc – nie tylko lepiej się poczujesz, ale dodatkowo z większym prawdopodobieństwem otrzymasz zgodę na wyjście. Czy byłoby tak, gdybyś zrobił/a awanturę?
Złość piękności szkodzi… i opinii również
Pamiętaj, że jeśli chcesz mieć opinię mądrego człowieka – a każdy chce, to nie możesz pozwolić sobie na ciągłe wybuchy złości. Postaraj się ją zatem bardziej kontrolować – z pewnością przysłuży się to twojemu wizerunkowi… i samoocenie.