Związki
Związek a samodzielne wyjścia
Z początku związku wszystko jest jasne – jesteście w sobie zakochani, więc spędzacie razem mnóstwo czasu i nie wyobrażacie sobie oddzielnych wyjść (np. na imprezę). Jednak z czasem, gdy okres „motyli w brzuchu” mija, mogą pojawić się problemy. Co zrobić w sytuacji, gdy twój chłopak czy dziewczyna ma ochotę wyjść… bez ciebie?
Niektórzy uważają to za niedopuszczalne, inni – za normalne. Potrzebny jest zatem kompromis, który pozwoli wam nadal cieszyć się sobą.
Nie to dobre, co dobre, ale co komu pasuje
Wiele nastolatków zadaje sobie pytanie, jak właściwie partnerzy powinni zachowywać się w takiej sytuacji. Czy idealna para to taka, która chodzi wszędzie razem, czy może raczej ta, która ufa sobie tak bezgranicznie, że on i ona czasem nawet wychodzą oddzielnie? Warto posłuchać tutaj dwóch stron.
Emilia (16l.) – „Nie wyobrażam sobie samodzielnych wyjść!
Emilia i Rafał są parą od półtora roku. Nie wychodzą oddzielnie, a jeśli któreś z nich musi uczyć się albo po prostu nie może wyjść – drugie też nie idzie. Oto, jak wyjaśnia to Emilia:
– Kiedy Rafał powiedział mi po raz pierwszy, że nie zgadza się na moje wyjście bez niego, myślałam, że żartuje – wspomina Emilia. – Szybko jednak zdałam sobie sprawę, że pochlebia mi to, bo najwidoczniej Rafał jest o mnie bardzo zazdrosny. On jednak wyjaśnił, że nie chodzi tylko o to, ale też o fakt, że on sam nie lubi bawić się beze mnie. I tak zostało. Dzisiaj nie wyobrażam sobie, że Rafał miałby zadzwonić do mnie o drugiej w nocy i powiedzieć: „hej kochanie, właśnie jestem na imprezie”. Byłoby mi szalenie przykro… Na szczęście, mamy dokładnie takie samo podejście do tej sprawy.
Emilia i Rafał uzupełniają się i nie ma potrzeby zmiany czegokolwiek. Skoro nie lubią i nie chcą wychodzić bez siebie – to po co to zmieniać? Warto jednak spojrzeć na drugą opcję.
Sebastian (16l.) – „Wszędzie razem? Kto to wytrzyma?!”
– Dla mnie takie podejście „jesteśmy razem wszędzie i zawsze” jest śmieszne i dziecinne. Z moją Darią mamy zupełnie inny system. Czasem mamy po prostu ochotę na przebywanie oddzielnie, wyjście ze swoimi znajomymi, chwilę oddechu. Daria nie ma do mnie pretensji, kiedy chcę gdzieś wyskoczyć tylko z chłopakami, a ja nie mam pretensji, kiedy ona idzie do klubu ze swoimi przyjaciółeczkami. Obojgu nam jest dobrze w tym układzie, a po takich chwilach bez siebie jeszcze bardziej za tobą tęsknimy – podkreśla Sebastian.
Warto zwrócić uwagę, że chociaż ten układ jest zupełnie inny… to także się sprawdza. Każda z tych par wypracowała sobie swój system i skoro jest im w tym dobrze, nie ma potrzeby, aby cokolwiek zmieniać. To jednocześnie dowód na to, że nie można jednoznacznie stwierdzić: „Dobre pary nigdy nie wychodzą oddzielnie” albo „dobre pary pozwalają sobie na samotne wyjścia”. Nie – dobre pary szukają dobrego dla siebie rozwiązania.
Gdy pojawia się problem…
A co zrobić w sytuacji, gdy macie zupełne inne zdania na ten temat? Na przykład: ty uważasz, że nie powinniście wychodzić oddzielnie, a twój chłopak – że to za mocne ograniczanie indywidualnej swobody. Jak sobie z tym poradzić, gdzie wypracować kompromis?
Bez ograniczania, ale z rozumieniem istoty związku
Kompromis musi znaleźć się gdzieś… dokładnie pośrodku. Na początku porozmawiajcie więc (bez kłótni i awantur) o tym, jak każde z was wyobraża sobie kwestię samodzielnych wyjść. Czy chodzi o imprezy w klubie, czy może raczej o spotkania w typowo męskim/damskim towarzystwie?
Następnie ustalcie to, co jesteście w stanie zaakceptować. Jeśli ty nie wyobrażasz sobie, aby twój chłopak chodził do klubu bez ciebie, powiedz mu o tym. Wyraź jednak „zgodę” na typowo męskie spotkania, w których nie musisz brać udziału (np. w pubie). W odwrotnej, analogicznej sytuacji też wystrzegaj się sposobu myślenia typu „Ale ja chcę!”. Jesteście w związku, więc musisz iść na ustępstwa. Jeśli więc twój mężczyzna czułby się pokrzywdzony, gdybyś chodziła sama na imprezy – nie rób tego.
Ja mogę, a ty nie!
Na koniec kilka słów o pewnym układzie, który z pewnością nie jest korzystny. Polega on mniej więcej na tym, że jednak osoba może chodzić do klubu bez partnera, a druga (zwykle dziewczyna) już nie. Jeśli jesteś pierwszym z wymienionych typów – pamiętaj, że jest to zwykłe wykorzystywanie swojej psychicznej przewagi. Gdy jesteś osobą, która nie może sama wychodzić, a twój partner wręcz przeciwnie – zauważ, że to żaden kompromis i sprzeciw się takiemu traktowaniu.
Chłopak chce iść sam na imprezę. Czy chce mnie zdradzić?
Chęć wyjście samemu na imprezę a chęć zdrady to dwie różne rzezy. To, że twój chłopak chce iść sam na imprezę, niezależnie od tego, że do tej pory chodziliście razem, może mieć wiele przyczyn. Typowymi są między innymi chęć spędzenia czasu z przyjaciółmi bez dziewczyny, męskie wyjście, potrzeba „przestrzeni” czyli czasu tylko i wyłącznie dla siebie.
Dziewczyna chce iść sama na imprezę ze swoimi kolegami. Jestem zazdrosny!
Spokojnie, to, że dziewczyna chce iść sama na imprezę to nie tragedia ani powód do obaw. Jeżeli idzie ze swoimi dobrymi kolegami, szczególnie z takimi których znasz, powinno to być dla ciebie dodatkowym atutem – w końcu będzie pod ich opieką. Jeżeli ich nie znasz, poproś dziewczynę aby cię z nimi poznała, bo będziesz się o nią martwić. W każdym wypadku, konieczna jest szczera rozmowa, gdzie przedstawisz swoje racje i obawy.
