Psychologia
Związek na odległość
Monika, 17 lat: Jestem obecnie w związku na odległość, dzieli nas od siebie ponad 300 kilometrów. Spotykamy się raz, góra dwa razy w miesiącu. Gdy się widujemy jest wszystko pięknie i cudownie, jednak gdy się nie widzimy bardzo tęsknię. Często zastanawiam się też co aktualnie robi mój chłopak, czy mnie nie zdradza… Mimo, że sobie ufamy, oboje jesteśmy o siebie bardzo zazdrośni. Nie wiem czy potrafię nadal trwać w takim układzie. Czasami myślę, że lepiej byłoby znaleźć kogoś na miejscu. Zastanawiam się także, czy widując się z kimś raz w miesiącu, można kogoś tak naprawdę poznać? Czy jego obraz w głowie nie jest wyidealizowany? Czy taki związek na odległość ma szansę przetrwać i stać się czymś naprawdę poważnym?
W dzisiejszych czasach ludzie bardzo często zgadzają się na związek na odległość. Zazwyczaj jest to związane z wyjazdami w celach zarobkowych lub na studia. Gdy w grę wkracza miłość, kilometry nie grają dla zakochanych roli. Dopiero z biegiem czasu zdają sobie sprawę, że związek ten wymaga od nich trochę większego zaangażowania.
Najważniejsze by zakochani, którzy będą przez dłuższy czas osobno, ustalili między sobą zasady i granice, których nie mogą przekraczać. Oczywiście, dotyczy to każdego związku, nie tylko tego na odległość. Jednak gdy dzielą nas kilometry, nie możemy pozwolić sobie na niedomówienia, które mogą prowadzić do nieporozumień i kłótni. Dobrym posunięciem jest także unikanie sytuacji sam na sam z kimś, kogo zamiary wobec nas są większe niż tylko przyjaźń. Wiele osób uważa, że skoro druga połówka jest daleko, to tak jakby jej w ogóle nie było w naszym sercu.
Czy związek na odległość ma szansę przetrwać?
Jeszcze nie tak dawno ludzie mieli ograniczone możliwości w kwestii komunikowania się. Dziś jest znacznie łatwiej – internet pozwala na kontakt z ukochaną osobą poprzez e-mail’e lub wideo-rozmowy. Każdą ważną dla nas chwilę możemy dzielić z druga połówką także dzięki wiadomościom SMS i rozmowom telefonicznym. Codzienne, częste rozmowy telefoniczne powinny być czymś naturalnym dla obojga zakochanych, ponieważ gdyby mieszkały znacznie bliżej siebie również rozmawiali by codziennie.
Jeśli para spotyka się i kontaktuje się dość regularnie, kwestia zaufania nie powinna stanowić problemu – codzienny kontakt wskazuje na to, że obu stronom zależy na udanym związku. Oczywiście, ważne jest by nie dać się ponieść emocjom i nie wydzwaniać co pięć minut do Ukochanego/Ukochanej, ponieważ jest to męczące. Trzeba pamiętać, że nawet w związku „stacjonarnym” zdarzają się chwile, gdy każdy pragnie zająć się jedynie własną osobą. Należy być wyrozumiałym i nie zakładać najgorszego (na przykład: zdrady), gdy partner kontaktuje się trochę później niż było to zaplanowane – być może akurat wydarzyło się coś, co uniemożliwiło mu kontakt.
Podsycać ogień miłości można również niezapowiedzianymi wizytami – jakże miło będzie spędzić spontanicznie razem romantyczny weekend. Takie nieplanowane spotkanie zostanie w pamięci na długo jako miłe wspomnienie, a jeśli żadna z osób, z różnych przyczyn, nie będzie mogła wybrać się do swej miłości, zostają zawsze pikantne wiadomości SMS pełne gorących wyznań.
Związek na odległość jest możliwy, jednak tylko przez jakiś czas (nie mylmy go ze związkiem przez internet, który tak naprawdę nie jest związkiem). Warto przy spotkaniu w cztery oczy uzgodnić w jakim kierunku ma on podążać. Najlepiej ustalić sobie jakiś limit czasowy, po minięciu którego para wybiera wspólny cel – na przykład: „zamieszkujemy razem, gdy każde z Nas skończy szkołę.” lub „po maturze wybieramy różne uczelnie, lecz w tym samym mieście”. To sprawi, że zakochani będą poważniej traktować związek i być może będą bardziej angażować się w jego przetrwanie.